Płace w stagnacji, ryzyko dla konsumpcji
Polska gospodarka stoi przed ryzykiem poważnego obniżenia dynamiki konsumpcji. Płace realne obniżają się, a zatrudnienie stoi w miejscu, co może przełożyć się na wyraźny spadek dynamiki popytu.
Po raz pierwszy od 2004 r. może wystąpić w Polsce spadek płac realnych (w sektorze przedsiębiorstw, liczonych rok do roku) przez więcej niż jeden kwartał. Już drugi kwartał tego roku przyniósł roczny spadek wynagrodzeń średnio o 0,15 proc., a początek trzeciego kwartału wygląda wyjątkowo słabo.
W lipcu roczna zmiana przeciętnego wynagrodzenia wyniosła 2,4 proc. w ujęciu nominalnym i -1,6 proc. w ujęciu realnym. Kolejne miesiące będą zapewne nieco lepsze, ale trend jest dość jednoznaczny: płace realne spadają. W takiej sytuacji dynamika konsumpcji, która w pierwszym półroczu wyniosła średnio ok. 1,8-2,0 proc., może szybko zbliżyć się do 1 proc. Sprzyjać temu będzie pogorszenie sytuacji na rynku pracy. W przeciwieństwie do 2004 r., kiedy załamanie płac realnych nie doprowadziło do załamania konsumpcji, tym razem stopa bezrobocia jest w trendzie wzrostowym, a stopa oszczędności bliska zeru, co uniemożliwia finansowanie konsumpcji ze spadku tejże stopy.
Podsumowanie: Sytuacja na rynku pracy uprawdopodabnia nasz scenariusz, zgodnie z którym wzrost PKB zwolni do ok. 2,2 proc. w 2013 r. W tym roku wzrost może być niższy od naszej prognozy 2,7 proc.
Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
Polski Bank Przedsiębiorczości