Opinie zawieszone w sieci: grudzień 2010

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

nbs.2009.03.foto.32.a.150xSPÓŁDZIELCY WIELKOPOLANIE

Byłem na niecodziennym spotkaniu - którego (jak i Konkursu Szopenowskiego) nie oglądaliśmy w żadnej powszechnej telewizji, choć było na pewno ważniejsze od najbardziej podniecającego media morderstwa. Byłem w innym świecie.

Spotkali się w Poznaniu z okazji dwudziestolecia ich banku – prezesi i działacze stu kilkudziesięciu banków spółdzielczych. Istna potęga, i to niedostrzegana: wespół z tym bankiem jako Spółdzielcza Grupa Bankowa – Gospodarczy Bank Wielkopolski S.A. reprezentują oni siłę finansową, znacznie większą od operacyjnych środków każdego z działających w Polsce banków prywatnych.

Tak, to oczywiście Polska A w dwunastu województwach. Obsługują te banki zarówno władze gmin, miast i powiatów, z ich budżetami, jak i wszelkie firmy na ich terenie, patronują mocnemu rolnictwu i przetwórstwu rolno-spożywczemu. Najogólniej – wszelkiej przedsiębiorczości. A w przeciwieństwie do wielkich banków – umieją kredytować. Wiedząc, kogo. (…) Znalazłem się na ich spotkaniu jako publicysta, który opisywał przed laty umiejętności i sukcesy polskich „spółek zarobkowych”, banków spółdzielczych, pod pruskim zaborem, przywracając naszej pamięci zapomnianą i niedocenianą przeszłość polską. Opowiadał o niej serial „Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy” mojego pomysłu, nakręcony dzięki Januszowi Gaździe przez Jerzego Sztwiertnię. Poznański dawny Bank Spółek Zarobkowych, największy polski bank prywatny w roku 1918, u progu niepodległości należałoby uznać poprzednikiem GBW. Jednakże ten dzisiejszy bank banków (spółdzielczych) kwitnie, choć nie jest mu dane działać na równie racjonalnych, dobrze pomyślanych zasadach jak tamtemu, opartemu na zdrowych starych przepisach. Dzisiejsze nasze prawo spółdzielcze z roku 1994 dalekie jest od analogicznych przepisów w Niemczech i starych polskich; jego twórcy pilnowali, żeby projekt nie trafił w moje ręce (choć, nie wymawiając, latami popularyzowałem doświadczenia spółdzielcze w gospodarce rynkowej, tę samoorganizację finansową ludzi niezamożnych, i uczyłem tego, zwłaszcza w zakresie bankowości). Nie raczyli nawet przetłumaczyć owych niemieckich przepisów. Bodaj chyba nawet nie wiedzieli (starali się nie wiedzieć), że „spółdzielczość kredytowa” polega na organizacji kredytu wzajemnego, czyli kredytu dla członków, nie na imitacji małego banku handlowego. W takim banku spółdzielczym, zwanym w dawnej Wielkopolsce i na Górnym Śląsku „spółką zarobkową”, może ulokować swoje oszczędności każdy, kto zechce, ale dla uzyskania kredytu trzeba członkostwa banku (spółdzielni kredytowej). Skąd przewaga nad małym bankiem handlowym? W gronie członków wszyscy się znają i temu zawdzięcza się niskie koszty własne, nie ma praktycznie złych kredytów, kontroluje się bowiem bieżąco wykorzystanie kredytu, mało – pomaga się kredytobiorcy radą, by mądrze spożytkował to, co dostał. Jeśli najstarszy bank spółdzielczy Wielkopolski, śremski, zbankrutował po roku 1990, to dlatego, że uwikłał się jako mały bank handlowy w nieściągalne kredyty i poręczenia…

Studio opini. pl
Stefan Bratkowski, dziennikarz

ZŁE KREDYTY

Polacy mają 60 mld złych kredytów. Jeżeli za wszelakie dobra płacimy tyle samo, co w krajach o 2-3-krotnie wyższych zarobkach, najbardziej dające się we znaki bankom kredyty konsumpcyjne nie powinny nikogo dziwić. A skoro media wtłaczają obraz tygrysa gospodarczego oraz reklamowego poziomu życia, który obejmuje może 10 proc. społeczeństwa, to szybki wzrost zadłużenia nie jest zaskakujący. Rozumując prosto: tani laptop, telewizor w normalnych krajach to gdzieś tak 1 tydzień zarobku, bardzo przeciętnie zarabiającego człowieka. U nas jest to cała miesięczna wypłata, ale pod warunkiem, że zarabia się nie najgorzej.

Money.pl
Internauta o nicku „KaczorDonald”

STRASZNE SKUTKI AWARII TELEWIZORA

Ograniczenia ilościowe (walut w portfelach hipotecznych – red.), które wprowadza Komisja Nadzoru Finansowego, nie są właściwe, bo banki dobrze zarządzają ryzykiem związanym z udzielaniem kredytów walutowych. ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI