Opinie: Wojna cywilizacji

Jan K. Solarz

W tych warunkach teza o wojnie cywilizacji mówiła, że świat współczesny jest daleki od bezpieczeństwa i stabilnego, samopodtrzymującego się rozwoju. W miejsce starcia się ustrojów pojawią się wojny walutowe oraz zderzenia cywilizacji. Nie ma jednej globalnej kultury, nie ma jednej jedynie słusznej religii, nie ma jedynego hegemona świata.

Teza o nadchodzącym zderzeniu cywilizacji była adresowana do samych Amerykanów. W dającej się przewidzieć przyszłości ludność Stanów Zjednoczonych się przepołowi. Tyle samo obywateli amerykańskich będzie mówić po hiszpańsku, co po angielsku

Koncepcja zderzenia cywilizacji długo pozostawała jedną z doktryn, o których uczyli się studenci i o których zapominali po zdaniu egzaminu z historii myśli społecznej. Jej aktualność wynika z ideologicznego wyjaśnienia XXI-wiecznego losu Krymu i Sewastopola.

W myśl mistycznej koncepcji toczy się wojna między światem prawosławia a światem zachodniego chrześcijaństwa. Ekspansywne chrześcijaństwo wypiera prawosławie z jego mateczników w Kosowie, Kijowie i z Krymu. Próba przesunięcia granic wpływów prawosławia i zachodniego chrześcijaństwa jest formą wojny cywilizacji.

W tych warunkach po ponad tysiącletniej przerwie został zwołany w Konstantynopolu Synod Powszechny Prawosławia. Jego ustalenia będą ...