Odreagowanie w Chinach, odreagowanie na złotym
Pozytywna reakcja na publikację danych z Chin skutkujący wzrostami na azjatyckich parkietach, wraz z odbiciem cen surowców zapowiadają korzystną sesję w Europie i USA. Spadek awersji do ryzyka przyniesie zapewne odbicie na złotym. Spodziewamy się dalszego odzyskiwania strat przez polską walutę.
Wczorajsza sesja z powodu braku inwestorów z USA przyniosła relatywnie niewielkie zmiany na złotym. Kurs EUR/PLN lekko odreagował po piątkowych wzrostach, ale ze skali korekty absolutnie nie można wyciągnąć wniosku o słabości rynku (siły złotego). Polska waluta zyskała ok. 0,5 proc. w relacji do franka, nieco mniej w stosunku do euro i tylko nieznacznie wobec dolara i funta. Straciły gwałtownie rynki, które nie miały okazji zareagować na piątkowy szok, jakim była obniżka ratingu przez Standard&Poor’s. Przecena dotknęła obligacje, choć nie można mówić o panice. Mocna wyprzedaż pojawiła się na warszawskiej GPW (Wig20 -3,2 proc.). Traciły szczególnie banki. Lepiej zachowywały się spółki z ekspozycją na rynki zagraniczne (dzięki słabszej walucie eksporterzy).
Po pierwszej, dość specyficznej, bo bez udziału graczy zza Atlantyku, sesji można zatem powiedzieć, że wyprzedaż polskich aktywów powodowana cięciem oceny kredytowej nie była chwilowa. Dziś prawdziwy test odporności złotego i obligacji na negatywny impuls. Możliwe jest włączenie się do gry Banku Gospodarstwa Krajowego (wymiana walut posiadanych na rachunkach państwa przez rynek), a w mniejszym stopniu także Narodowego Banku Polskiego, w celu stabilizowania kursu walutowego. Nie powinna to być jednak, o ile do tego dojdzie, strategia oparta na walce z rynkiem, ale subtelne wspieranie rodzących się krótkoterminowych trendów wykonywana o odpowiedniej porze dnia i płynności. Uporczywe próby wsparcia złotego skazane są na niepowodzenie w konfrontacji ze spekulantami. Samoczynne umocnienie polskiej waluty bez pomocy instytucji powołanych do jego obrony, może mieć miejsce jedynie w sytuacji ogólnej, wyraźnej poprawy nastrojów w skali globu.
Chiński urząd statystyczny opublikował kluczowe dane z gospodarki. Okazały się one zbliżone do oczekiwań. PKB wzrósł w IV kw. ub. r. o 6,8 proc. tj. o 0,1 pkt proc. wolniej, niż kwartał wcześniej. W całym 2015 r. odnotowano wzrost o 6,9 proc. Produkcja przemysłowa zwiększyła się o 5,9 proc. r/r, sprzedaż detaliczna o 11,0 proc. r/r, zaś inwestycje w aglomeracjach wzrosły o 10,0 proc. Na uspokajające informacje z gospodarki, co której inwestorzy mają obecnie najwięcej obaw pozytywnie zareagowały azjatyckie giełdy. Wyraźnie odbiły także ceny ropy naftowej i miedzi. Kontrakty na indeksy parkietów w USA także sugerują poprawę nastrojów. Złoty póki co stabilny, ale osłabienie wyprzedaży ryzykownych aktywów na świecie spotka się dziś zapewne z lepszą postawa polskiej walut. Liczymy na dalsze odrabianie strat.
Damian Rosiński,
Dom Maklerski AFS