Odpowiedzialność na nartach
Mondial Assistance przypomina, że na stoku obowiązują nas takie same zasady odpowiedzialności cywilnej jak w życiu codziennym. Podaje przykładowe sytuacje z zeszłego sezonu narciarskiego, kiedy narciarze po wypadku dochodzili odszkodowań od osób, które spowodowały kontuzję:
- 67 tys. zł – Czechy, ubezpieczony najechał na stoku na kobietę, powodując złamanie obojczyka, ubezpieczenie OC pokryło koszty leczenia i rehabilitacji poszkodowanej
- 60 tys. zł – Austria, uczestnik zdarzenia złamał kość piszczelową i strzałkową, ubezpieczenie OC pokryło koszty związane z leczeniem, rehabilitacją, a także transportem do szpitala oraz zakupem kul ortopedycznych dla poszkodowanego
„Niestety to standardowe przypadki i koszty dla wypadków na stoku. Jadąc na nartach kilkadziesiąt km/h, jesteśmy chronieni jedynie przez kombinezon i kask, przez co ryzyko poważnych urazów jest bardzo duże, nie inaczej jest w przypadku innych użytkowników tras zjazdowych” – zaznacza Tomasz Brożyna, dyrektor sprzedaży i marketingu w Mondial Assistance.
Mondial Assistance podkreśla, że ubezpieczenie, które kupuje narciarz, powinno bezwarunkowo zawierać zwyżkę dla uprawiających sporty wysokiego ryzyka, w jego skład powinny wchodzić ubezpieczenie kosztów leczenia i assistance, OC oraz ubezpieczenie sprzętu sportowego, a limit sumy ubezpieczenia dla kosztów leczenia i assistance przy wyjeździe na narty do kraju europejskiego nie powinien być niższy niż 50 tys. złotych.
Źródło: Polska Izba Ubezpieczeń