Oczekiwane zwyżki po publikacji protokołu FOMC
Z opublikowanego wczoraj protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC wynika, że stopy Fed mogą zostać podwyższone później niż oczekiwano. Wall Street podskoczyła z radości, inwestorzy w Europie też mogą.
Dokładniej chodzi o zniesienie zależności między terminem podwyższania stóp procentowych i stopą bezrobocia. Inwestorzy odczytali tę intencję jako przesunięcie daty podwyżek stóp procentowych w bliżej nieoczekiwaną przyszłość (na pewno poza rok 2014), co naturalnie dodało im odwagi. S&P zyskał wczoraj 1,1 proc. i odrobił połowę strat z ostatniej korekty.
Jeszcze chętniej inwestorzy kupowali akcje w Azji, choć publikowane dane wskazywałby raczej daleko idącą wstrzemięźliwość. Eksport Chin spadł w marcu o 6,6 proc. (oczekiwano 5 proc. wzrostu), a import o 11,3 proc. (oczekiwano 4 proc. wzrostu), co wskazuje na spowolnienie zarówno w samych Chinach (mniejszy import) jak i partnerów handlowych. Część analityków próbowała uspokoić sytuację twierdząc, że słabe dane to efekt wysokiej bazy sprzed roku (w lutym eksport spadł jednak o 18,1 proc., zatem można mówić o pewnej ciągłości) oraz zwracając uwagę, że eksport do krajów rozwiniętych wcale się nie zmniejszył.
Inwestorzy wzięli taką interpretację za dobrą monetę. Indeks w Szanghaju zyskiwał 1,7 proc. pół godziny przed końcem notowań, a Hang Seng 0,9 proc. Pojawiły się informacje o planowanym połączeniu giełd w Hong Kongu i Szanghaju, co windowało notowania firm maklerskich. Kospi zyskał 0,5 proc., a Nikkei nie zmienił wartości.
Giełdy europejskie kończyły wczoraj dzień osłabieniem indeksów w końcówce notowań – inwestorzy wyraźnie nie sądzili, że ożywienie na parkiecie w USA jest możliwe. Dlatego rano możemy liczyć na odrobinę entuzjazmu wśród kupujących. Finał zależeć będzie od Wall Street, gdzie S&P dotarł do istotnego – do niedawna – oporu w okolicach 1870 pkt. Kontrakty na S&P zachowują się neutralnie, trudno rozstrzygać o powodzeniu próby przełamania tego poziomu.
Emil Szweda
Open Finance