Obligacje premiowe w czerwcu – można wygrać 10 tysięcy złotych
Ministerstwo Finansów nie zasypia gruszek w popiele i wszystko wskazuje na to, że chce zawalczyć w bieżącym roku o kolejny rekord sprzedaży detalicznych obligacji skarbowych. Walcząc o względy oszczędzających resort zaproponuje w czerwcu obligacje premiowe. Data jest nieprzypadkowa. Dokładnie rok wcześniej po raz pierwszy przeprowadzono emisję tych papierów.
Lubimy loterie
Zasadą ich działania jest to, że każda obligacja kupiona za 100 złotych po 10 miesiącach daje 1,25 złotych odsetek (1,01 po opodatkowaniu) oraz możliwość wygrania premii pieniężnej. Ta może wynosić od 10 złotych do 10 tysięcy złotych.
I choć od premii takiej trzeba zapłacić podatek, to rozwiązanie jest na tyle atrakcyjne, że w 2018 roku skorzystało z niego bardzo wielu inwestorów. Łącznie Polacy wydali na zakup tych papierów kwotę 371 132 100 złotych.
Banki ostrzej konkurują
Czy ten bardzo dobry wynik uda się pobić w czerwcu br.? Jest to bardzo możliwe biorąc pod uwagę fakt, że przez pierwsze cztery miesiące br. sprzedaż wszystkich typów detalicznych obligacji skarbowych była o ponad 13% wyższa niż w analogicznym okresie przed rokiem.
To znaczy, że Polacy w ogóle chętniej niż w 2018 roku kupują dziś papiery skarbowe. Bardzo więc prawdopodobne, że sprzedaż premiowych obligacji będzie tym razem wyższa niż przed rokiem.
Z drugiej strony bankowe lokaty, które są naturalną konkurencją dla detalicznych krótkoterminowych papierów skarbowych, są dziś oprocentowane wyżej niż w 2018 roku.
Z najświeższych danych NBP wynika, że przeciętna trzymiesięczna lokata bankowa była w marcu 2019 roku oprocentowana na prawie 2%. Rok temu wynik ten był prawie o 30 punktów bazowych niższy.
Takie niuanse mogą się jednak okazać mało ważne skoro w przypadku zakupu obligacji premiowej istnieje duże prawdopodobieństwo wygranej. Statystycznie rzecz ujmując jakąkolwiek premię zgarnia posiadacz jednej obligacji na 90. Gorzej jest z główną wygraną. Ta przypada na jeden papier z około 100 tysięcy sprzedanych.
Kwiecień miesiącem korzystnej zamiany
Najprawdopodobniej nie jest to koniec profitów, na które będą mogli liczyć nabywcy obligacji premiowych. Chodzi o to, że przy okazji zapadania niestandardowych papierów skarbowych – takich jak obligacje premiowe – ministerstwo stara się zatrzymać pieniądze oszczędzających proponując preferencyjne zasady zamiany starych obligacji na nowe.
Było tak na przykład w przypadku bliźniaczej emisji obligacji premiowych przeprowadzonej w 2018 roku. Zapadające w kwietniu 2019 roku papiery można było zamienić np. na obligacje 10-letnie z dyskontem na poziomie 50 groszy. Podobnie może być w kwietniu 2020 roku.
Wszystkie premie od fiskusa idą do podziału
Każdy kto inwestuje w obligacje skarbowe musi mieć jednak świadomość, że są one „szczelnie opodatkowane”. O co chodzi? Podatek będziemy musieli zapłacić nie tylko od naliczonych odsetek, ale też dyskonta obligacji czy wypłacanej premii pieniężnej. Za każdym razem z tego co chcielibyśmy dostać na konto najpierw potrącone zostanie 19%.