Nudny poniedziałek
Handel w dzisiejszym dniu na rynku walutowym upływa w spokojnej atmosferze. Taki stan wspierany jest przede wszystkim przez brak odczytów ważnych danych makroekonomicznych.
Kalendarz jest dziś prawie pusty. Patrząc pod katem najważniejszych par walutowych, to jedynym godnym uwagi odczytem były dane o produkcji przemysłowej dla Japonii oraz Strefy Euro. Finalny odczyt majowych danych o zmianie wielkości produkcji w sektorze przemysłowym Japonii okazał się lepszy od prognoz (0,5%) i wyniósł 0,7% w relacji miesięcznej. Dane te jednak w żaden sposób nie wpłynęły na notowania jena, który traci dziś względem dolara oraz euro.
Patrząc na dane o produkcji przemysłowej w Strefie Euro, nie można powiedzieć wiele dobrego. Jednak, mimo to znalazł się na rynku bodziec do tego żeby umocnić wspólną walutę względem dolara oraz omawianego wcześniej jena. Bodźcem tym był właśnie odczyt majowych danych dotyczących dynamiki produkcji przemysłowej. Zgodnie z danymi opublikowanymi przez Eurostat, produkcja przemysłowa w Strefie Euro w maju wyniosła -1,1% M/M (oczekiwano -1,2%) oraz zgodnie z oczekiwaniami 0,5% R/R. Jednocześnie dokonano korekty kwietniowych danych z poziomu 0,8% M/M do 0,7% M/M.
Z uwagi na wspólną walutę, ważnym wydarzeniem będzie zaplanowane dziś na godzinę 19:30 wystąpienie szefa ECB Mario Draghiego przed Komisją ds. gospodarczych i Polityki Monetarnej parlamentu Europejskiego. Czy padną jakieś „słowa klucze”, które będą mogły wskazać kierunek dla euro na najbliższe dni? Kilka godzin i wszystko stanie się jasne.
Najbliższe dni również nie będą obfite w ważne dane makro. Jednak, z pomocą dla zmienności na rynku może nadejść szefowa FED Janet Yellen, która jutro oraz w środę będzie przedstawiać półroczny raport nt. polityki monetarnej przed komisjami Kongresu.
Spoglądając na wykres najważniejszej pary walutowej, jaką jest EURUSD, widzimy dalszą próbę wydłużenia korekty ostatniej fali spadkowej. Taki obraz wnosi wiele optymizmu dla kupujących Euro. Obecnie najważniejszym wsparciem jest poziom 1,3575, który był juz kilkukrotnie broniony w ostatnim czasie. Najbliższym oporem jest poziom 1,3650, z którym byki nie poradziły sobie w poprzednim tygodniu.
Krzysztof Koza,
Admiral Markets