Nuda, panie, nuda
Nie ma w świecie nic bardziej nudnego niż zagajenie rozmowy stwierdzeniem "ładną (lub brzydką - w zależności od okoliczności) pogodę dziś mamy". Jeśli w ten sposób chce ktoś poderwać osobę, która wpadła mu w oko, już na samym starcie ma przechlapane. Ale cóż, ukryć się nie da, że owa pogoda ma - i to dość znaczący - wpływ na człowieka i jego życie. Nawet tego, co to już swoje na tym świecie przeżył, liczy sobie sto kilo żywej wagi i przy tym całkiem jeszcze żwawo się rusza.
Ów człowiek, od kiedy pamiętam zawsze dobrze sypiający, poskarżył mi się właśnie, że ostatnio przez tę cholerną pogodę śni swoiste koszmary. A że Wielki Post mamy, wierzę mu, że inne czynniki do owych koszmarów się nie dołożyły. Owe koszmary, w odróżnieniu od bohatera „Strasznego snu Dzidziusia Górkiewicza” nie do przeszłości sięgają, lecz wybiegają daleko w przyszłość. Otóż, mężczyzna wspomniany śni, że trafił do piekła i tam każdego dnia musi rano udawać się do pracy.
– Najgorsze jest to – żalił się – że idąc do biura, z góry mogę założyć, co tam się będzie działo. Podwładni znów będę się spóźniać, twierdząc, że a to śnieg zawiał tory (nawet w metrze!), a to korek był, jak cholera a to ktoś zasłabł i trzeba mu było udzielić pomocy. Koledzy znów będę narzekać i przeklinać a to sobacze biuro, a to komuchów, a to prawicowców, a to życie samo, które za nic ma ich inteligencję i elokwencję i zamiast pomagać, wciąż kłody pod nogi rzuca.
– Ano tak, wpadłem mu w słowo. – Zupełnie, jak w eseju prof. Tadeusza Gadacza. I na dowód przytoczyłem cytat: Nuda kojarzy się nam z czymś monotonnym, jednostajnym, wciąż powtarzającym się, niczym dobrze znany, niezmienny krajobraz, w którym nic nas nie zaskakuje, ani nie dziwi. Skojarzyć ją możemy także z obrazem ludzi, którzy nas nudzą monotonią swoich, z góry znanych i wciąż tych samych wywodów. Nie mówią niczego ciekawego, zabierają nam czas. Niczego się po nich nie spodziewamy. Należą do świata tak jak monotonne krajobrazy.
– No właśnie, przyznał rację. – A najgorsze jest przy tym to, że ci ludzie nie tylko obnoszą tę swoją nudę, ale i zanudzają innych.
– Cóż, wtrąciłem swoje trzy grosze. – To przywilej człowieka. Rzekł przecież Johann Wolfgang Goethe: Gdyby wszystkie małpy potrafiły się nudzić, zostałyby ludźmi.
Oj, byle do wiosny. Może wtedy zaczniemy śnić o niebie, a niechby chociaż o czyśćcu…