Nowy sposób na zwiększenie zysków
O korzyściach jakie niesie ze sobą optymalizacja procesu produkcyjnego, przekonała się już niejedna polska firma. Nadal jednak poszukiwane są kolejne rozwiązania, skutecznie redukujące koszty i zwiększające zyski przedsiębiorstw. W firmach Europy Zachodniej zauważalny jest nowy trend. Dzięki niemu możliwy jest nawet 30-procentowy wzrost wydajności oraz 15-procentowa poprawa jakości.
Nowością, którą coraz chętniej wykorzystują zachodnie firmy, jest Hancho. Ten menedżer sprawuje opiekę nad niewielkim, z reguły nieprzekraczającym 8 osób, zespołem produkcyjnym. Z jednej strony dba o spełnienie wytycznych organizacyjnych dotyczących standardów jakości, wydajności i bezpieczeństwa, z drugiej jego zadaniem jest ich ciągłe doskonalenie i dostosowywanie do realiów produkcyjnych, wspólnie z podległym mu zespołem. To natomiast wpływa na wzrost wydajności procesu. – Team leader zna cały proces produkcyjny do tego stopnia, że jest w stanie zastąpić, w razie potrzeby, każdego z członków swojego zespołu. Będąc blisko samej produkcji jest w stanie wypracować najlepsze parametry, eliminować błędy i stale doskonalić procesy – wyjaśnia Maciej Wiertel z firmy doradczej STAUFEN Polska. Hancho powinien skupiać się na poszukiwaniu wszystkich miejsc, w których można wprowadzić usprawnienia. Kumulacja nawet mało szkodliwych na pierwszy rzut oka czynników, może w dłuższej perspektywie negatywnie rzutować na cały proces produkcyjny. Obserwując i bezpośrednio uczestnicząc w działaniach, Hancho może takie elementy łatwiej zauważyć i sprawnie eliminować.
Bliżej pracowników
Ten nowy rodzaj menadżera odgrywa również bardzo istotną rolę w kontaktach kadry zarządzającej z pracownikami. Można go uznać za pośrednika, który słucha uwag i wniosków racjonalizatorskich swojego zespołu. Jego rolą jest też motywowanie ludzi oraz przydzielenie im zadań wg ich predyspozycji. Skutkuje to większym zaangażowaniem pracowników oraz lepiej motywuje do pracy. W praktyce Hancho kieruje niedużą grupą osób, dzięki czemu może w pełni kontrolować wszystkie elementy procesu.
Mierzalne efekty
Choć zatrudnienie dodatkowych pracowników, nadzorujących proces produkcji, może wydawać się zbędną inwestycją, okazuje się jednak, że Hancho przynoszą przedsiębiorstwom wymierne korzyści. – Z mojego doświadczenia wynika, że firmy, które zdecydowały się na ich wprowadzenie, osiągają nawet 30-proc. wzrost wydajności oraz 15-proc. poprawę jakości wytwarzanych produktów – informuje Maciej Wiertel ze STAUFEN Polska. Dodatkowo w przedsiębiorstwach zatrudniających takich team leaderów, następuje poprawa komunikacji w strukturze organizacyjnej oraz wzrost motywacji i zadowolenia pracowników.
Zwiększenie wydajności firmy, poprawa jakości wytwarzanych wyrobów, a także wzrost zaangażowania pracowników, to efekt wprowadzenia do firm nowego menedżera, tzw. Hancho. Ten nowy trend zaczyna być coraz bardziej zauważalny w Europie Zachodniej i może niedługo stać się istotnym elementem w transformacji Lean także w Polsce.
Źródło: STAUFEN