Noble Bank – Radosław Cholewiński: W jaki sposób polityka fiskalna rządu w 2011 r. będzie oddziaływać na politykę pieniężną?
Obecna sytuacja budżetu państwa nie wymusza zacieśnienia polityki fiskalnej, rozumianego jako podwyżki podatków czy cięcia w wydatkach publicznych. Na taki komfort pozwala wyraźna poprawa strony dochodowej budżetu, mająca związek z przyspieszającą konsumpcją, ożywieniem na rynku pracy i wzrostem zysków przedsiębiorstw.
Radosław Cholewiński,
główny ekonomista Noble Banku SA
Obniżenie deficytu jest więc możliwe bez wprowadzania zmian w polityce fiskalnej. Co więcej, zbyt wczesne zacieśnienie polityki fiskalnej oddziaływałoby negatywnie na tempo ożywienia polskiej gospodarki; nie spodziewałbym się takich decyzji w roku wyborczym.
Przy pozytywnym oddziaływaniu czynników cyklicznych deficyt budżetowy może w 2011 r. spaść poniżej 4 proc. PKB, co w porównaniu z deficytami notowanymi w innych państwach UE wydaje się na umiarkowanie niskim poziomem. Biorąc pod uwagę kalendarz polityczny i fazę cyklu koniunkturalnego, najwcześniej w 2012 r. można spodziewać się zmian w polityce fiskalnej, przede wszystkim po stronie wydatków publicznych. Głęboka reforma jest konieczna, by obniżenie deficytu budżetowego odnotowane w „tłustych” latach okazało się trwałe, zapewniając spełnienie fiskalnego kryterium konwergencji z Maastricht.
Z punktu widzenia polityki pieniężnej rysujące się obecnie korzystne tendencje po stronie dochodowej budżetu przy stabilnych wydatkach nie stanowią przesłanki do podwyżki stóp procentowych. W najbliższych miesiącach faktycznym problemem dla RPP będą jednak procesy zachodzące w realnej sferze gospodarki, skutkujące wzrostem napięć inflacyjnych, a nie polityka budżetowa.
Więcej opinii na ten temat w numerze 7-8/2010 „Miesięcznika Finansowego BANK”