Niższe stopy, wyższe ceny nieruchomości
„Obniżka stóp procentowych o 75 pb to wielkie zaskoczenie. Rynek oczywiście spodziewał się obniżki już od kilku miesięcy, co było widać w kwotowaniu przyszłych stóp procentowych w kontraktach FRA, a także po zachowaniu WIBORu zarówno 3-, jak i 6-miesięcznego, ale konsensus rynkowy przewidywał spadek stóp o 25 pb. Mocniejszy ruch, o 75 pb, to duży szok rynkowy dla inwestorów” – powiedział Rogowski.
„To oczywiście zwiększy popyt na kredyty – obniżka stóp powoduje zwiększenie zdolności kredytowej, a co za tym idzie – zwiększenie dostępności po stronie popytowej, głównie w aspekcie kredytów długoterminowych mieszkaniowych” – dodał.
Będzie silna reakcja na rynku wtórnym
W ocenie Rogowskiego, mocna obniżka stóp procentowych, w połączeniu z programem „Bezpieczny kredyt 2-proc.” stanowią mocny impuls popytowy na rynku mieszkaniowym, co może spowodować wzrost cen nieruchomości, w szczególności na rynku wtórnym.
„Już teraz mamy mocny impuls popytowy na rynku, wynikający z programu 'Bezpieczny kredyt 2-proc.’ Jeżeli teraz dołożymy impuls popytowy spowodowany tak mocnym spadkiem stóp procentowych, to popyt na kredyty będzie bardzo duży i często nie będzie mógł być zrealizowany – na rynku pierwotnym nie ma odpowiednich zasobów. Akcja kredytowa może się zatem przesunąć na rynek wtórny – trzeba się spodziewać mocnego wzrostu cen nieruchomości na rynku wtórnym” – powiedział Rogowski.
„Kredyt 2-proc. powoduje zarówno wzrost popytu beneficjentów, którzy mogą starać się o kredyt w tym programie i spełniają wszelkie kryteria, jak i swego rodzaju efekt 'przyspieszenia decyzji’ u osób, które formalnie nie mogą być jego beneficjentami. Osoby, które odkładały decyzję o zakupie mieszkania, obawiając się wzrostu cen, przyspieszają decyzję, jeszcze bardziej zwiększając popyt. Jeśli stymuluje się część rynku, przy bardzo nieelastycznej stronie podażowej, to ceny na rynku pierwotnym muszą wzrosnąć” – dodał.