Niezłe dane z przemysłu

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

morawski.ignacy.fm.pbc.bank.01.267x400Dziś dzień z indeksami PMI w Europie i inflacją w USA. O godz. 9.28 i 9.58 opublikowane zostaną wstępne odczyty PMI dla Niemiec i całej strefy euro. W przypadku przemysłu, oczekiwany jest nieznaczny spadek w Niemczech i stabilizacja w strefie, choć poranny słaby odczyt we Francji (48,5 vs oczekiwane 49,8) na pewno obniżył oczekiwania. O 14.30 pojawią się dane o inflacji w USA, z oczekiwanym odczytem headline i bazowym na poziomie 1,6 proc. O 16.00 indeks Philly Fed, ważny indeks regionalny.

Rynek

Złoty był wczoraj słabszy m.in.. ze względu na kryzys na Ukrainie – widać to chociażby po większej przecenie walut naszego regionu niż walut w Azji w stosunku do dolara. Ukraina mogła rozbudzić ponownie obawy o rynki wschodzące – jak pamiętamy z przykładu Argentyny ze stycznia, nawet nieznaczący systemowo kraj może ruszyć rynkami. Na pewno nastrojom nie będzie dziś pomagał słaby odczyt PMI w Chinach. Rano utrzymywała się presja na osłabienie złotego, przekroczenie w górę średniej 50-dniowej może sugerować dalszy ruch eurozłotego w górę, tym bardziej, że w Kijowie sytuacja wciąż się zaostrza. Jednocześnie złotemu może pomagać korekta w dół eurodolara. Wczoraj eurodolar pełzał w okolicach 1,38, dziś jednak słabsze dane z Francji wywołały mocniejszy ruch w dół, naturalnie ze względu na większe prawdopodobieństwo luzowania polityki pieniężnej przez EBC. A łagodniejsza polityka EBC przy solidnych danych makro z Polski to istotne wsparcie dla złotego.

140220.daily.01.400x

Podsumowanie: Po niezłych danych z przemysłu podtrzymuję prognozę wzrostu PKB o 3,2 proc. rdr w pierwszym kwartale.

Europa

Rynek walutowy przypomniał wczoraj, że kryzys polityczny na Ukrainie ma potencjał wpływania na Polskę. W tym momencie widziałbym dwa scenariusze. Pierwszy, naturalnie bardziej prawdopodobny, to tylko lekkie wstrząsy na rynku finansowym i brak odczuwalnych zmian w realnej gospodarce. Ukraina odpowiada za 2,8 proc. polskiego eksportu – za mało, by ewentualna recesja w tym kraju uderzyła w polski PKB i zatrudnienie. Jest jednak drugi scenariusz, którego, choć jest mniej prawdopodobny, nie warto lekceważyć. Ewentualna niewypłacalność Ukrainy wywołałaby dość silny wstrząs na rynku finansowym w Polsce, potęgując strach o kondycję rynków wschodzących ogółem. To mogłoby przełożyć się na inwestycje poprzez kanał finansowy oraz efekty psychologiczne. A kryzys polityczny na linii Polska-Rosja może istotnie uderzyć w polskich producentów żywności. To jest tzw. „tail-risk”, ale w momencie, kiedy eksperci zaczynają mówić o rozpadzie Ukrainy, warto przynajmniej o nim pamiętać.

140220.daily.02.400x

 Podsumowanie: Ukraina na razie budzi tylko obawy polityczne, granica wpływu na gospodarkę jeszcze nie jest naruszona.

Polska

Polska gospodarka na początku roku mogła doświadczyć przyspieszenia wzrostu w porównaniu z ostatnim kwartałem zeszłego roku, aczkolwiek nie wszystkie komponenty wzrostu wyglądają solidnie – taki wniosek można wysnuć ze środowych danych o produkcji przemysłowej i budowlanej. Produkcja przemysłowa była w styczniu o 4,1 proc. wyższa niż przed rokiem, co jest wynikiem nieco gorszym od mojej prognozy (4,5 proc.), ale i tak lepszym od konsensusu rynkowego (3,5 proc.). (ceny produkcji spadłu o 0,9 prc. rdr, zgodnie z moją prognozą). W tym momencie szacuję, że w całym pierwszym kwartale produkcja ma szansę wzrosnąć średnio o ok. 5-6 proc. rdr, wobec niecałych 5 proc. w ostatnim kwartale roku, czyli wzrost gospodarczy również może być wyższy niż 2,7 proc. zanotowane w ostatnich trzech miesiącach 2013 r. Warto dostrzec, że sezonowo wyrównana produkcja wzrosła w ujęciu miesięcznym o 2,3 proc., najwięcej od czerwca, sygnalizując wyraźnie lepsze momentum (zmiana z kwartału na kwartał lub miesiąca na miesiąc) gospodarki niż jesienią. Pewnym rozczarowaniem jest natomiast produkcja budowlana, która spadła niemal o 4 proc. rok do roku. To drugie pod rząd wyraźne rozczarowanie odczytem z tego segmentu gospodarki.

140220.daily.03.400x

Podsumowanie: Po niezłych danych z przemysłu podtrzymuję prognozę wzrostu PKB o 3,2 proc. rdr w pierwszym kwartale.

Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
FM Bank PBP S.A.