Realizacja inwestycji: Rozliczanie projektów UE w perspektywie lat 2007–2013 Sezamie otwórz się…
Zgodnie z polityką zrównoważonego rozwoju oraz przyjętą przez rząd Polski Strategią Rozwoju Kraju wszyscy potencjalni beneficjenci funduszy europejskich, w tym Funduszu Spójności, Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz Funduszu Społecznego powinni ostatecznie rozliczyć swoje projekty do 2015 r. Zanim to jednak nastąpi po euforii otrzymanych środków finansowych w ramach różnych programów operacyjnych należy te środki prawidłowo wydać.
Tomasz Leszczyński
I w tym momencie beneficjenci częstokroć stają pod ścianą ze względu na brak do końca przemyślanej strategii wdrażania projektu vide – procedur jego rozliczania. Wiąże się z tym problem składania wniosków o płatności pośrednie lub wnioski o refundację w ramach danego projektu, aby otrzymać od instytucji zarządzającej lub wdrażającej upragnione euro. Pamiętać należy także o odpowiednich drukach oraz instrukcjach wypełniania powyższej dokumentacji, aby mieć zrefundowane poniesione środki finansowe lub otrzymać pomostowe finansowanie w postaci zaliczek. Częstokroć czy to w ramach wdrażania dużych projektów infrastrukturalnych np. w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko, czy w regionalnych programach operacyjnych zwrot środków finansowych poniesionych przez beneficjentów trwa od miesiąca, a w skrajnych sytuacjach nawet do kilkunastu. Sezam refundacji i zaliczkowania w ramach finansowego rozliczania projektów z UE otwiera się zatem dla beneficjentów jedynie za magicznym zaklęciem, czytaj dobrze zrozumianym kodem procedur rozliczeniowych.
Strzyżenie owiec czyli koszty niekwalifikowane…
Parafrazując znany bestseller „Milczenie owiec”, droga beneficjentów w rozliczaniu projektów z perspektywy lat 2007-2013 jest usłana wieloma niebezpieczeństwami, tak jak głównych bohaterów powyższego dzieła. Zadać należy sobie pytanie – jakich niebezpieczeństw możemy jako beneficjenci się spodziewać? Przede wszystkim należy w tym miejscu wspomnieć o ratowaniu przez beneficjentów swojej skóry, by nie zostać zbyt dogłębnie przystrzyżonym z własnych środków niczym owca. Co z tym się wiąże, to na pewno brak kontroli nad zaprogramowanymi kosztami lub poniesionymi wydatkami, które z natury rzeczy nie kwalifikują się do uznania za kwalifikowane w ramach projektu.
Pamiętać należy o katalogu wszelkich możliwych wydatków, jakie możemy ponieść jako przyszli beneficjenci, które są enumeratywnie wskazane w poszczególnych uszczegółowieniach danych programów operacyjnych, by mogły zostać ostatecznie uznane za kwalifikowane. Należy tu wskazać także wszelakie zagrożenia związane z możliwością utraty unijnych środków, począwszy od uchybień lub nadużyć w sferze lub obszarze tzw. obszarów newralgicznych w ramach realizacji projektu. Obszarami tymi są: zamówienia publiczne, pomoc publiczna, dokumentacja środowiskowa (OOS), dokumentacja budowlana. Są to główne obszary badawcze przez instytucje kontroli w ramach całego systemu zarządzania funduszami UE w Polsce. Możemy tu wskazać jako Instytucję nadrzędną – Ministerstwo Rozwoju Regionalnego jako Instytucję Zarządzająca (IZ) wszelkimi funduszami UE na lata 2007-2013, która może delegować swoje uprawnienia jako IZ na szczeble niższe, np. regionalne, w tym przypadku np. na zarządy województw w ramach RPO. Oprócz powyższych instytucji mamy także pośrednie instytucje kontrolne, które strzegą prawidłowości wydatkowania środków z budżetu UE. Możemy tu wskazać Urząd Kontroli Skarbowej jako wytypowaną jednostkę organizacyjną Ministerstwa Finansów, w tym bezpośrednio wykonującą zadania Głównego Inspektora Kontroli Skarbowej (GIKS) jako instytucji audytowej. Dodatkowo jest także instytucja pośrednicząca w certyfikacji wydatków (IPOC), np. w ramach RPO, która wykonuje zadania zlecone przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, tj. w ramach kompetencji wojewody – urzędów wojewódzkich. Są także ogólne państwowe organy wskazane do weryfikacji poprawności wydatkowania środków unijnych, wszak publicznych, tj. Najwyższa Izba Kontroli oraz wszelkie organy ścigania. Zadać można pytanie, po co tyle instytucji kontrolno-weryfikujących w ramach wdrażania i rozliczania projektów UE. Odpowiedź jest oczywista, a mianowicie cały system zarządzania został tak skonstruowany, by wszelkie możliwe nadużycia oraz uchybienia były wyłapywane na trzech szczeblach zatwierdzania, poświadczania i ostatecznego certyfikowania wydatków przez UE. Beneficjenci, by nie zostać mimowolnymi ofiarami zbyt „dogłębnego strzyżenia owiec” w ramach całego powyższego systemu weryfikacyjnego, powinni dobrze dokumentować swoje kroki wdrażania, a tym bardziej rozliczania swoich projektów. Skupić tu należy całą swoją uwagę i wiedzę na aspektach kontrolnych obszarów newralgicznych w ramach projektów, w tym kategoryzacji i kwalifikacji naszych wydatków kwalifikowanych.
Tomasz Leszczyński Absolwent Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego. Z wykształcenia kierunkowego politolog o specjalności samorząd terytorialny. Wieloletni pracownik administracji rządowej szczebla wojewódzkiego oraz samorządu terytorialnego. Sprawował funkcje m.in. naczelnika Wydziału Strategii Rozwoju i Integracji Europejskiej oraz Biura Koordynacji Poprawy Gospodarki Wodno-Ściekowej w Zabrzu. Zajmował stanowisko pełnomocnika prezesa zarządu ds. organizacji i rozwoju w MPWiK Sp. z o.o. w Mysłowicach. Piastował funkcję dyrektora kontraktu wykonawczego w ramach Funduszu Spójności w PRIM S.A. Przygotowywał, koordynował oraz zarządzał projektami infrastrukturalnymi z UE – m.in. Funduszu Spójności w: Zabrzu, Mysłowicach, Łaziskach Górnych, Gierałtowicach. Tworzył projekty PPP, w tym szerokopasmowych sieci teleinformatycznych oraz rewitalizacji terenów poprzemysłowych. Pozyskiwał zagranicznych inwestorów strategicznych w ramach PPP. Negocjator infrastrukturalnych kontraktów wykonawczych. Wielokrotny uczestnik paneli roboczych komitetów monitorujących z udziałem KE. Współpracował m.in. z: MRR, MF, MOŚ, NFOŚiGW, BOŚ, PAIiIZ. Obecnie jest ekspertem Zarządu Województwa Śląskiego ds. oceny projektów w ramach regionalnego programu operacyjnego. Autor wielu ekspertyz, analiz oraz publikacji merytorycznych związanych z pozyskiwaniem i rozliczaniem funduszy europejskich, przekształceniami majątkowymi, zarządzaniem kontraktami FIDIC. Prowadził liczne seminaria, warsztaty oraz szkolenia merytoryczne dla przedstawicieli administracji publicznej średniego i wyższego szczebla, a także sektora publicznego. Trener, doradca, konsultant. Obecnie właściciel Euro Business Group – firmy specjalizującej się w przygotowywaniu i rozliczaniu projektów z udziałem UE, PPP oraz w negocjowaniu i zarządzaniu kontraktami UE. |
Certyfikacja i liść laurowy…
Aby całkowicie odetchnąć z ulgą jako beneficjent, który ostatecznie się rozliczył w ramach zawartej umowy z instytucją zarządzającą i wdrażającą, musimy zostać zcertyfikowani w ramach składanych deklaracji poświadczeń wydatków w ramach naszego projektu. Problem dotyczy nie tylko 100 proc. wszystkich płatności, ale także, a może przede wszystkim, osiągnięcia przez nas jako beneficjentów zakładanych przez nas w aplikacjach efektów rzeczowych, tzw. wskaźników produktu i rezultatu. Pamiętajmy, że wskazany przez nas produkt będzie wytworzonym środkiem trwałym lub świadczoną usługą w ramach projektu, która będzie oddziaływać swoim zasięgiem i zakresem na docelowych i pośrednich użytkowników beneficjentów tego produktu. Rezultatem będzie natomiast skala i zasięg oddziaływania produktu lub usługi w ramach projektu na docelowych użytkowników lub pośrednich beneficjentów tego produktu. Aby całkowicie zrealizować zakładane cele oraz funkcje naszego projektu, będziemy musieli wykazać przed IZ osiągnięcie podanych przez nas wskaźników. I w tym miejscu zaznaczyć należy, że może zacząć się problem odnośnie szybkiego i bezproblemowego rozliczenia naszego projektu. Będzie to związane ze zbyt optymistycznym założeniem z naszej strony odnośnie możliwości osiągnięcia w określonym czasie przy określonych warunkach administracyjno-prawnych i technicznych naszych docelowych wskaźników produktu i rezultatu. Pamiętajmy, że to my jako beneficjenci zobowiązujemy się rozliczyć określoną i przyznaną nam pulę środków finansowych w określonym przez nas czasie – vide aplikacja i umowa o dofinansowanie projektu, w postaci wytworzenia produktu i osiągnięcia rezultatu. Trzeba tu wspomnieć, że rezultat zwykle jest osiągamy później niż wytwarzany produkt w ramach projektu. Nie zmienia to jednak faktu, że aby się całkowicie rozliczyć w ramach umowy, musimy osiągnąć obydwa wskaźniki. Ujmując w sposób liniowy rozliczenia naszego projektu, możemy przyrównać do wzoru: 100 proc. środków otrzymanych z UE powinno być wydanych w czasie X (maks. do 2015 r.) i powinny równać się zapisanym w umowie wskaźnikom, tj. produktu i rezultatu. Innymi słowy 100 proc. dofinansowania z UE = 100 proc. produktu i rezultatu. Co jednak, jeżeli nam jako beneficjentom nie uda się rozliczyć ze 100 proc. efektów produktu i rezultatu? W przypadku badania trwałości projektu w terminie 5 lat od zakończenia finansowej realizacji projektu może nas czekać konieczność proporcjonalnego zwrotu części środków, które mogą zostać wtedy uznane za niekwalifikowane. Będzie to zależeć od instytucji zarządzających, które będą dopowiadać przed Komisją Europejską za finalne zamknięcie i rozliczenie danego projektu w skali regionu i kraju. Beneficjent w tym momencie będzie miał otwartą drogę prawną – sądową w stosunku do IZ, która pierwotnie rozliczyła pozytywnie dany projekt, a następnie żąda od beneficjenta zwrotu części wydatków kwalifikowanych, które pierwotnie uznała za prawidłowe.
Przypisy
- Rozporządzenie Komisji (WE) nr 1828/2006 z dnia 8 grudnia 2006 r. ustanawiające szczegółowe zasady wykonania rozporządzenia Rady (WE) nr 1083/2006 ustanawiającego przepisy ogólne dotyczące Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego oraz Funduszu Spójności oraz rozporządzenia (WE) nr 1080/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Rozporządzenie Rady (WE) nr 1083/2006 z dnia 11 lipca 2006 r. ustanawiające przepisy ogólne dotyczące Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego oraz Funduszu Spójności i uchylające rozporządzenie (WE) nr 1260/1999.