Niestabilne raty kredytów we franku
Niski LIBOR CHF to jedyna dobra wiadomość dla osób zadłużonych we franku szwajcarskim. Kurs franka jest o ponad 5 proc. wyższy niż w połowie marca, porównanie do czerwca ubiegłego roku wygląda jeszcze bardziej niekorzystnie - wzrost wyniósł ponad 10 proc.
Szwajcarski Bank Narodowy (niem. Schweizerische Nationalbank (SNB)) zachował minimalny kurs szwajcarskiej waluty na poziomie 1,20 franka za euro i stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Docelowy przedział LIBOR-u 3M został utrzymany na poziomie 0,00-0,25 proc., aktualnie stawka 3 mies. (najpopularniejsza baza oprocentowania kredytów hipotecznych we franku) wynosi 0,09 proc.
SNB zamierza z pełną determinacją bronić poziomu 1,2 franka za euro, a środkiem do tego służącym ma być kupowanie zagranicznych walut w nielimitowanej ilości. SNB dodał też, że nawet aktualny poziom jest zbyt wysoki, a dalsza aprecjacja szwajcarskiej waluty miałaby poważny wpływ nie tylko na ceny Helwecji, ale i całą gospodarkę tego kraju. – SNB nie będzie tego tolerować. Jeśli zajdzie taka potrzeba bank jest gotowy do podjęcia dalszych środków – czytamy w komunikacie SNB.
SNB nie zmienił swoich prognoz dotyczących inflacji. W 2012 roku ma ona wynieść -0,5 proc., w 2013 roku 0,3 proc., a w 2014 już 0,6 proc. Jako główne zagrożenie dla szwajcarskiej gospodarki bank centralny widzi niepewność co do przyszłości strefy euro i kryzys zadłużenia.
Dla 700 tys. polskich kredytobiorców zadłużonych we franku szwajcarskim dzisiejszy komunikat oznacza szansę na dalsze umocnienie złotego i spadek kursu franka. Należy jednak pamiętać, że poprzedni komunikat (z marca br.) miał podobny wydźwięk, a złoty od tego czasu się osłabił. W związku ze stabilizacją stawki LIBOR 3M (od maja 2010 r. wskaźnik ten znajduje się w przedziale 0,01-0,2 proc.) raty kredytów we frankach zależą teraz tylko od notowań szwajcarskiej waluty. A tu brakuje stabilizacji, w ostatnim miesiącu różnica pomiędzy maksymalnym a minimalnym kursem wynosiła prawie 16 groszy, co w przypadku kredytu na 30 lat przekłada się na ok. 20 zł różnicy w racie na każde 100 tys. zł kredytu. Dla osoby zadłużonej na pół miliona złotych oznacza to różnicę 100 zł w zależności od daty rozliczenia raty.
Obecnie kredyty we franku szwajcarskim są w odwrocie. Z danych Związku Banków Polskich wynika, że udział nowo udzielonych kredytów w tej walucie spadł w I kw. 2012 roku do 1,06 proc.
Marcin Krasoń