Niesamowita kolekcja wystawiona na aukcję Barrett-Jackson w Scottsdale
Dla wszystkich ważnych domów aukcyjnych operujących na terytorium Stanów Zjednoczonych rozpoczęciem sezonu jest tydzień aukcyjny w Scottsdale, który odbywa się w styczniu każdego roku. Nie inaczej jest w przypadku domu Barrett-Jackson, który na tę okazję przygotował wyjątkową ofertę. W Scottsdale zostanie zlicytowana cała kolekcja Rona Pratte, znanego pasjonata motoryzacji i bardzo dobrego klienta Barret-Jackson.
Barret-Jackson to jeden z najważniejszych motoryzacyjnych domów aukcyjnych w Stanach Zjednoczonych a aukcja w Scottsdale zawsze była dla firmy okazją, aby pokazać, że potrafi troszczyć się o dziedzictwo amerykańskiej motoryzacji. Nie inaczej jest w 2015 roku: na licytacje wystawiono bowiem kolekcję Rona Pratte, która jest istotnym pomnikiem amerykańskiej motoryzacji, a na dodatek jest bardzo ważna dla Barret-Jackson.
Ron Pratte jest bowiem jednym z najlepszych klientów domu aukcyjnego i większość jego kolekcji 140 samochodów, które pójdą pod młotek w Scottsdale, została zakupiona podczas aukcji zorganizowanych przez firmę. Na przestrzeni ostatniego dziesięciolecia Pratte stworzył prywatne muzeum, i tak jak w przypadku zeszłorocznych muzealnych aukcji, choćby wyprzedaży kolekcji Sama Packa przez domy RM i Auctions America, istnieje prawdopodobieństwo, że Barret-Jackson w Scottsdale sprzeda sto procent zbiorów Pratte’go: dom aukcyjny spodziewa się sumy zbliżonej do 50 milionów dolarów.
Pod białymi gwiazdami na błękitnym
Ron Pratte posiadał ponad 30 amerykańskich samochodów sportowych z lat 60 i 70, tak zwanych muscle cars. Jednym z legendarnych pojazdów należących do tego grona jest Shelby GT500, zbudowany na bazie Forda Mustanga. Pierwszy egzemplarz z kolekcji Pratte opuścił manufakturę Carrola Shelby’ego w 1967 roku i posiada numer 943. Był przez długie lata własnością syna producenta co wpływa pozytywnie na jego wartość. Drugi egzemplarz jest niemniej interesujący, bowiem jest w oryginalnym stanie i przejechał tylko 29 000 mil. Są to samochody, z których zapewne każdy sprzeda się w cenie po 200 000 dolarów. W kolekcji Pratte znajduje się także słabszy brat GT500, model GT350, z 1966 roku. Samochód w latach 90 był w rękach bardzo znanego po drugiej stronie Atlantyku dziennikarza i współzałożyciela kanału Speed TV, Rogera Williamsa. Jest to jeden z najciekawszych Shelby Mustangów na zakup inwestycyjny – tak przynamniej twierdzą specjaliści z firmy Hagerty, największego ubezpieczyciela samochodów klasycznych w USA, którzy prowadzą także Hagerty Index. Kolejnym ciekawym muscle carem z kolekcji Pratte jest inna ikona amerykańskiej popkultury motoryzacyjnej lat 70 dwudziestego wieku – Plymouth Cuda z 1970 roku. Jest to jeden z 368 wyprodukowanych egzemplarzy, z oryginalnym przebiegiem 30 310 mil. Samochód został w całości odrestaurowany i pomalowany od nowa na oryginalny kolor B5 Blue. Z powodu rzadkości tego modelu możemy się spodziewać wyniku nawet powyżej 400 000 dolarów.
Gwiazdami tej aukcji są niewątpliwie Shelby Cobra 427 Super Snake z 1966 roku oraz Pontiac Bonneville Special Motorama Concept Car. W przypadku Cobry egzemplarz o numerze seryjnym CSX 3015 jest jedynym zachowanym modelem Super Snake (powstało tylko dwa egzemplarze ) i był w posiadaniu samego Carrola Shelby’ego. Jest to pełnoprawny samochód wyścigowy, z homologacją drogową, i zalicza się do grona pięciu najsłynniejszych modeli Cobry. Bonneville Special jest prototypem specjalnie zbudowanym na objazdowe pokazy o nazwie Motorama, które General Motors organizował w USA między 1949 i 1961 rokiem.
Ciekawostki muzealne z kolekcji Pratte
Oprócz amerykańskiej klasyki, w kolekcji Rona Pratte znalazły się ciekawostki motoryzacyjne takie jak na przykład samochód amfibia marki Amphicar, jeden z 800 wybudowanych przez niemiecką firmę IWK. Egzemplarz z kolekcji opuścił fabrykę w 1967 roku. Drugim niemniej ciekawym samochodem jest prototyp latającego samochodu z 1990 roku z firmy Concept Sky. Jest to jeden z trzech wybudowanych prototypów, i jedyny, który nie został zniszczony. Niestety dla nowego nabywcy, pojazd ten nie jest funkcjonalnym latającym pojazdem, a jedynie prototypem karoserii i wnętrza produktu, który nigdy nie powstał.
Michał Wróbel
Lion’s Bank