Nierównomierna koniunktura na świecie
Dziś spokojny dzień pod względem danych. Jedyną publikacją, na którą rynek może zwrócić większą uwagę to indeks ISM dla usług w USA o godz. 16.00. Jednak zarówno eurodolar jak i eurozłoty okazały ostatnio wyjątkową odporność na dobre dane z USA, więc dzisiejszy odczyt raczej nie będzie miał mocy odwracania trendów. W Wielkiej Brytanii jest dziś dzień wolny od pracy, co zmniejszy na pewno obroty na rynkach.
Koniunktura na świecie jest bardzo nierównomierna, niektóre obszary wykazują oznaki wyraźnego wzrostu gospodarczego, inne tracą momentum – takie wnioski można wysnuć z serii publikacji indeksów PMI. Widać potwierdzenie dwóch ważnych trendów obserwowanych w poprzednich miesiącach: coraz lepsza jest koniunktura w krajach rozwiniętych i słaba na dużych rynkach wschodzących. W USA, strefie euro i Wielkiej Brytanii indeksy koniunktury dla przemysłu za kwiecień wskazały wyższe odczyty niż w marcu i znajdują się na poziomach wskazujących na dość wyraźną ekspansję. Z kolei w Chinach czy Brazylii indeksy koniunktury wskazują na spowolnienie w przemyśle; nie mamy jeszcze odczytu dla Rosji, ale bardzo prawdopodobne jest, że wniosek będzie podobny. Można postawić tezę, że momentum koniunktury w krajach rozwiniętych jest tak silne, że spowolnienie na rynkach wschodzących nie jest w stanie go zatrzymać, ale stanowi na pewno ryzyko dla globalnej gospodarki. W naszym regionie zwraca uwagę siny spadek PMI w Polsce przy jednoczesnym wyraźnym wzroście w Czechach. Firmy w naszym kraju bardziej reagują na kryzys ukraiński – bardziej realnie i psychologicznie.
Podsumowanie: Kraje rozwinięte ciągną globalną gospodarkę w górę, ale rynki wschodzące wciąż stanowią ryzyko.
USA
Bardzo dobre dane z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych ostatecznie potwierdzają, że tamtejsza gospodarka wychodzi z zimowego przestoju. Zatrudnienie wzrosło w kwietniu o 288 tys. osób, co jest najwyższym odczytem od stycznia 2012 i czwartym najwyższym od końca recesji w 2009 r. Bezrobocie spadło do 6,3 proc., wobec 6,7 proc. w marcu. Gdyby taki lub niewiele niższy wzrost zatrudnienia utrzymał się w kolejnych miesiącach, podwyżki stóp procentowych w USA musiałyby się zacząć już na wiosnę 2015 r. Ale w tych dane są pewne „ale”… Spadek bezrobocia w dużej mierze wynika ze spadku stopy aktywności zawodowej – część osób w kwietniu po prostu wypadła z rynku pracy. Odsetek obywateli posiadających pracę w kwietniu nie zwiększył się a średniookresowy trend nie jest bardzo optymistyczny. Wysoki wzrost zatrudnienia może być zaś krótkotrwałym odreagowaniem po mizernej zimie. Gospodarka USA przyspiesza. Ale do rozstrzygnięcia, czy podwyżki stóp procentowych nastąpią w 2015 czy 16 r., jeszcze za wcześnie.
Podsumowanie: Koniec zimowego spowolnienia w USA… Ale to jeszcze nie powrót do normlaności.
Rynek
Złoty w piątek osłabił się wobec euro, a ceny obligacji nieznacznie spadły. Zmiany nie były jednak duże. Dziś dzień wolny w Wielkiej Brytanii, co przy dużym znaczeniu inwestorów z Londynu może również stabilizować wahania. Na uwagę może zasługiwać fakt, że polska waluta pozostaje w miarę stabilna mimo znacznego wzrostu napięcia na Ukrainie. Oczywiście, złoty jest słabszy niż dwa-trzy tygodnie temu, a konflikt ukraiński jest prawdopodobnie jedną z głównych przyczyn, które zatrzymały trend aprecjacji złotego. Ale na Ukrainie mamy do czynienia z największą eskalacją konfliktu od aneksji Krymu, a ruchy złotego nie przekraczają 0,2-0,4 proc. Kilka tygodni temu pisałem, że każdy kolejny wstrząs zewnętrzny w ostatnich latach osłabiał złotego w coraz mniejszej skali – i jak na razie wydaje się to potwierdzać. Dynamika wydarzeń na wschodzie jest nieprzewidywalna, ale jeżeli to, co obserwujemy teraz, będzie apogeum konfliktu, to złoty nie powinien osłabić się dużo bardziej.
Podsumowanie: Złoty jest w niemrawym trendzie osłabienia. Jak na eskalację ryzyka ukraińskiego trend jest bardzo łagodny.
Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
FM Bank PBP S.A.