Niemcy w recesji, EBC bliższy cięcia stóp procentowych, Europa szuka ścieżki wyjścia z kryzysu.
Niemiecka lokomotywa ma coraz mniej węgla - pokazują najnowsze dane.
Wysokie jest prawdopodobieństwo, że Niemcy doświadczą w tym roku recesji, czyli spadku PKB przez dwa kwartały z rzędu. Wskazuje na to m.in. indeks PMI dla przemysłu, który w lipcu po raz kolejny zanotował spadek – do 43,3, czyli najniższego poziomu od ponad trzech lat. Również indeks IFO – inny z uważnie śledzonych indeksów koniunktury – wskazuje na wyraźne osłabienie aktywności gospodarczej. W lipcu obniżył się on do 103,3 pkt, wobec 105,2 pkt w czerwcu.
W coraz większych kłopotach jest Hiszpania – w lipcu rentowności obligacji tego kraju znacząco wzrosły, przełamując wiele psychologicznych barier. Rentowność dziesięciolatek wzrosła do ponad 7,5 proc. Na rynku coraz silniejsze jest przekonanie, że kombinacja niskiego wzrostu gospodarczego, problemów sekotora bankowego i rosnącego długu publicznego zmuszą Hiszpanię do restrukturyzacji zadłużenia. Ważnym wydarzeniem, które może zdjąć nieco presję z tego kraju, byłoby powołanie wspólnego europejskiego nadzoru bankowego oraz dokapitalizowania hiszpańskich banków bezpośrednio z funduszy ratunkowych UE. Jednak prace nad tym rozwiązaniem będą trwały do jesieni i trudno powiedzieć, jak się zakończą.
Jednocześnie rośnie ryzyko rychłego wyjścia Grecji ze strefy euro. Z przecieków medialnych wynika, że UE, EBC i MFW nie akceptują tempa reform dokonywanych przez Aten i mogą nie udzielić Grecji kolejnych pożyczek. To zaś oznaczałoby, że już w tym roku strefa euro może utracić jednego z członków.
Ciężar ratowania Europy od silniejszego kryzysu finansowego coraz bardziej przejmuje na siebie Europejski Bank Centralny. W lipcu obniżył on stopy procentowe do najniższego w historii poziomu – stopa referencyjna EBC wynosi 0,75 proc. Prawdopodobne są kolejne obniżki kosztu pieniądza jeszcze tego lata. Co ważne, na zerowym poziomie znalazła się stopa depozytowa, czyli oprocentowanie rezerw – obowiązkowych i ponadobowiązkowych – banków komercyjnych w banku centralnym. To jest jeden z czynników, który może przyczynić się do osłabienia euro w najbliższych tygodniach i miesiącach. Kolejnym ważnym ruchem EBC była zapowiedź prezesa banku, Mario Draghiego, dotycząca skupu obligacji państw strefy euro. Draghi powiedział, że EBC zrobi wszystko, by uratować strefę i że skup obligacji należy do instrumentów, które bank może wykorzystać. Dla rynków to był jasny sygnał, że EBC jest coraz bliżej szerszego programu skupu obligacji, podobnego do tego, jaki przeprowadzała Rezerwa Federalna USA.
Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
Polski Bank Przedsiębiorczości