Nie etyka, a biznes

Autor jest głównym analitykiem walutowym w Domu Maklerskim Banku Ochrony Środowiska S.A. Tekst zawiera jego prywatne opinie i nie może być traktowany jako sugestia, czy rekomendacja inwestycyjna.

Nadal dominuje myślenie biznesowe, gdzie partnera nie ocenia się po tym, skąd ma fundusze i na ile jest etyczny w swoich działaniach, a pod kątem tego, na ile może być użyteczny w danej konfiguracji biznesowej. Szachy według Trumpa są nieco inne – to budowanie sieci gospodarczo-personalnych zobowiązań, które docelowo mają zbudować nową, światową oligarchię. W niej będzie miejsce dla trumpistów, ale i też pozostałych silnych graczy, którzy pociągają za globalne sznurki, czyli Xi Jinpinga i jego towarzyszy.

Trump wie, że znalazł się w szczególnym momencie historii, właśnie trwa rewolucja AI, którą można wręcz porównać z powstaniem przemysłu w XIX w. Za dekadę, dwie świat będzie wyglądał zupełnie inaczej, a ci którym uda się teraz zbudować pozycję, będą w nim kluczowymi graczami. Biało-czarna szachownica, amerykańsko-chińska, tak to mogą widzieć Trump i Xi Jinping. To na niej, za kilkanaście lat dojdzie do decydującej bitwy. Na razie jest przebudowa i czyszczenie pola. Problem w tym, że Trump, jak wspomniałem, grać w szachy nie potrafi. I to w żadnej konfiguracji.

To, jak może wyglądać rzeczywistość w połowie XXI w., zapowiada już teraz podejście Białego Domu do Ukrainy. To mał...