Najpopularniejsze struktury.

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

euro.inwestycje.01.250x164Najczęściej powiązane z kursem euro, rzadziej z indeksami giełdowymi. Jak wynika z raportu Structus.pl, popularność produktów strukturyzowanych w Polsce nieprzerwanie rośnie. W ubiegłym roku ich sprzedaż przekroczyła 10 miliardów złotych. Są coraz bezpieczniejsze, ale też coraz rzadziej pozwalają uniknąć płacenia podatku Belki.

Produkty strukturyzowane zyskują zaufanie coraz większej liczby Polaków. W ubiegłym roku łączna sprzedaż tego typu rozwiązań przekroczyła 10 miliardów złotych i wzrosła w porównaniu z 2010 r. o 14 proc., wynika z raportu „Rynek produktów strukturyzowanych w Polsce w 2011 roku” przygotowanego przez serwis Structus.pl.

W 2011 r. na rynku pojawiło się aż 487 nowych ofert pochodzących od 27 instytucji (o prawie 5 proc. więcej niż rok wcześniej). – Hitem okazały się produkty typu „pareto”, w których klient wpłaca 20 proc., a reszta rozłożona jest niejako na raty i spłacana w formie programu regularnego oszczędzania.

Liczba takich ofert zwiększyła się w stosunku do 2010 r. o ponad 40 procent – mówi Michał Szeliński, analityk portalu Structus.pl. Swoim klientom sprzedawały je już m.in. Deutsche Bank PBC, Alior Bank, Bank DnB Nord, Expander, Getin Bank, Gold Finance, Noble Bank i Open Finance.

Wybieraj z rozwagą

Skąd taka popularność „struktur”? Otóż można na nich zarobić nawet kilkanaście do kilkudziesięciu procent w skali roku (po odliczeniu podatku), o czym mogli przekonać się właściciele kilku produktów, które zakończyły się w pierwszych sześciu miesiącach 2012 roku.

120730.struktury.01.550x360

Najlepszy wynik (17,6 proc. w skali roku) wypracował oferowany przez Deutsche Bank PBC Certyfikat Express db EuroStoxx50 II, którego zwrot uzależniony był od zachowania indeksu 50 największych przedsiębiorstw strefy euro. Jednak realnie dużo więcej zarobili inwestorzy długoterminowych produktów: trzy- i czteroletnich, takich jak db Gwarancja – Zyskowna Energia I oraz db Gwarancja – Zyskowna Energia II, które zarobiły odpowiednio 42 i 40 procent. Na czwartym miejscu w zestawieniu przygotowanym przez Structus.pl znalazła się Salsa I oferowana przez Expandera.

120730.struktury.02.550x360

Choć wyniki najlepszych struktur robią wrażenie, trzeba pamiętać, że większość z nich nie kończy się zyskiem. Jak wynika z raportu Structus.pl, średnia stopa zwrotu ze struktur zakończonych w 2011 roku wyniosła 2,67 proc. w skali roku. Mimo to na produktach strukturyzowanych rzadko można stracić, nawet jeśli zakładany przez nas w momencie ich nabywania scenariusz rynkowy się nie sprawdzi. Jak to możliwe?

Produkty strukturyzowane coraz bezpieczniejsze

– Wiele oferowanych na polskim rynku produktów ma z góry określony potencjalny dochód – wyjaśnia Monika Pawlak, Menedżer Produktów Strukturyzowanych Deutsche Bank PBC. Tego rodzaju inwestycje mają charakter zerojedynkowy. Klient decyduje się „obstawić” realizację określonego scenariusza rynkowego zakładającego przykładowo, że kurs instrumentu bazowego w dniu wygaśnięcia opcji będzie wyższy od kursu realizacji. Jeśli jego przewidywania się sprawdzą, otrzyma określony w warunkach produktu kupon powiększający zainwestowany kapitał.

A co się stanie, gdy zakładany scenariusz nie spełni się? To zależy od konstrukcji danego produktu. Większość dostępnych obecnie na rynku rozwiązań strukturyzowanych oferuje 100-proc. ochronę kapitału. – Oznacza to, że w przypadku, gdy scenariusz inwestycyjny nie zostanie zrealizowany, klient otrzyma całość zainwestowanych środków – mówi Monika Pawlak z Deutsche Bank PBC. – Jedyną „stratą” będzie więc potencjalny zysk z kapitału, który klient uzyskałby na przykład deponując go na bankowej lokacie – wyjaśnia.

120730.struktury.03.550x310

Polacy nie są skłonni do ryzyka, dlatego zdecydowana większość produktów na naszym rynku (w sumie aż 83 procent) – gwarantowała pełną (77 proc. oferowanych produktów) albo i większą niż 100 procent ochronę kapitału (6 proc. produktów na rynku). Rok wcześniej taką gwarancję zapewniało 77 procent struktur.

Dodatkowo niektóre struktury wyposażone są w tzw. mechanizm autocall, który pozwala na zakończenie inwestycji przed terminem zapadalności, jeśli aktywo bazowe, na którym oparty jest produkt osiągnie zakładaną wartość. Tego typu mechanizm zwiększa prawdopodobieństwo zyskownego zakończenia inwestycji.

Produkty na kilka lat

Dostępne w Polsce produkty strukturyzowane zakładają coraz dłuższy horyzont inwestycyjny. Przyczyną są warunki rynkowe, w których bankom trudno jest zaoferować wysokie zwroty w krótszym okresie. – W warunkach niezbyt wysokiego oprocentowania depozytów i przy drogich opcjach trudno jest złożyć atrakcyjną strukturę na 12 czy 18 miesięcy, więc rośnie popularność tych kilkuletnich -tłumaczy zmianę trendu Michał Szeliski, analityk portalu Structus.pl. – Przy niskich stopach procentowych i niskim oprocentowaniu depozytów, a do tego wysokich cenach opcji (co jest pochodną zmienności na rynkach), konstruktorzy struktur mogą zaoferować albo niepełną ochronę kapitału, albo wydłużyć okres inwestycji, a większość inwestorów woli jednak to drugie rozwiązanie – mówi Szeliski.

120730.struktury.04.550x310

W rezultacie ponad 27 proc. produktów strukturyzowanych oferowanych w 2011 roku stanowiły inwestycje na okres od trzech do niespełna dziesięciu lat. Rok wcześniej najpopularniejsze były struktury przewidziane na od jednego do dwóch lat. W 2011 roku pojawiło się też wiele długoletnich programów oszczędnościowych w formie „pareto”.

Rynek walutowy wciąż przed giełdą

Od dwóch lat wśród struktur dominują waluty. Podczas, gdy w 2009 roku aż 27,5 proc. produktów bazowało na indeksach giełdowych, głównie WIG20, a aż 13 proc. opierało się na koszykach akcji, to w późniejszych latach trend się odwrócił. W 2010 i 2011 roku aż 30 proc. dostępnych struktur było powiązanych z rynkiem walutowym. Najczęściej zwrot z inwestycji uzależniony był od zachowania pary EUR/PLN.

Dynamicznie rośnie też znaczenie produktów hybrydowych. Taką formę miała w zeszłym roku co czwarta oferowana struktura, podczas gdy rok wcześniej zaledwie co dziesiąta.

120730.struktury.05.550x350

– Jedną z głównych przyczyn wzrostu popularności struktur hybrydowych jest rosnąca popularność produktów paretopodobnych, które są na nich oparte – wyjaśnia Szeliski. – W przypadku takiego produktu bank jest w stanie zaoferować 100- czy 120-proc. partycypację we wzroście takiego indeksu (bo opcje na niego są tanie), podczas gdy przy WIG20 wyniesie ona nie więcej niż 35 proc.

Wyżej zawieszona poprzeczka

Polacy coraz chętniej inwestują w produkty strukturyzowane, ale banki podnoszą poprzeczkę. Jeszcze w 2010 roku, by zainwestować w połowę oferowanych produktów trzeba było wpłacić najwyżej 5 tys. złotych. Teraz tak nisko zawieszoną poprzeczkę ma tylko 38 proc. produktów.

120730.struktury.06.550x350

Mniej też produktów strukturyzowanych było dostępnych w formie umożliwiającej zwolnienie z 19-proc. podatku od zysków kapitałowych. Jeszcze dwa lata temu dominującą formą prawną struktur była polisa na życie i dożycie. Forma ubezpieczenia pozwalała klientom uniknąć podatku Belki. W 2011 roku takie rozwiązanie było dostępne już tylko w co piątym produkcie.

120730.struktury.07.550x354

Zaczęły za to dominować polisy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. – Są mniej kapitałochłonne dla ubezpieczycieli (wymagane są niższe rezerwy), stąd wzrost ich popularności – wyjaśnia Michał Szeliski. – Nie bez wpływu na to pozostaje również upowszechnianie się produktów paretopodobnych, które oferowane są właśnie w formie polisy z UFK – dodaje.

Rynek produktów strukturyzowanych dynamicznie się rozwija i wygląda na to, że Polacy zaakceptowali te instrumenty jako uzupełnienie portfela inwestycyjnego. – Ich szczególny charakter, czyli możliwość osiągnięcia kilkunastoprocentowych zwrotów w skali roku połączona z ograniczeniem ryzyka inwestycyjnego, które wiąże się z bezpośrednią inwestycją np. na rynku akcji, surowców lub funduszy inwestycyjnych, sprawia, że chętniej decydujemy się na tego typu inwestycje – mówi Monika Pawlak z DB PBC. – Trzeba jednak pamiętać, żeby wybierając najlepsze dla siebie rozwiązanie, dokładnie przeanalizować scenariusz inwestycyjny i warunki związane z danym produktem. I jeśli nie akceptujemy wysokich poziomów ryzyka – wybierać rozwiązania oferujące pełną lub częściową gwarancję kapitału.

Wojciech Dziewit