Nadchodzi ożywienie w przemyśle
Dane grudniowe pokazują dosyć niewygodną sytuację, w której rosnącemu popytowi towarzyszą istotne ograniczenia po stronie podaży.
Popyt na polskie dobra w grudniu wzrósł, przede wszystkim ze strony podmiotów zagranicznych, co przełożyło się na większą liczbę zamówień.
Jednocześnie jednak, nie byliśmy w stanie zrealizować tych zamówień, co przełożyło się na spadek produkcji. I był on najszybszy od czerwca. U źródeł tego stanu rzeczy leżą niedobór pracowników oraz opóźnienia w dostawach surowców. W takim przypadku nie ma nawet mowy o zastępowaniu czynników produkcji w miarę dostępności. Zaległości produkcyjne rosną od kwartału, a zapasy wyrobów gotowych nadal się kurczą.
Deficyty pracowników przy wzrostach zatrudnienia
Deficyty pracowników przy wzrostach zatrudnienia oznaczają zapewne połączenie utrudnień epidemicznych (kwarantanny, izolacje, zwolnienia lekarskie, zaległe urlopy, zasiłki opiekuńcze) oraz rosnących deficytów kompetencji potrzebnych na stanowiskach w przemyśle.
Po miesiącach odchudzania zapasów surowców, rosnąca liczba zamówień przełożyła się na wzrost zakupów. Przy ograniczonych możliwościach produkcyjnych i transportowych oznacza to brak możliwości realizacji zamówień. Respondenci wskazywali przede wszystkim na niedobory chińskich surowców i ograniczeń w transporcie.
Ograniczenie mocy produkcyjnych
Mniejsza dostępność surowców i materiałów ma różnorodne negatywne skutki. W pierwszej kolejności ogranicza moce produkcyjne. Z drugiej – trudno dostępne materiały stają się droższe, bo trwa o nie konkurencja. Ten efekt również widzimy w dzisiejszym komunikacie.
Dynamika cen produktów sektora była najwyższa od niemal dekady.
Z polskiej perspektywy istotne są ograniczenia rynku metali. Wyższe koszty częściowo przeniesiono na klientów, ale w obliczu wysokiej konkurencji, ten kanał ma ograniczone możliwości.
Mimo to, prognozy ankietowanych na najbliższy rok uległy poprawie, wynikającej z nadziei na rychłe ożywienie gospodarcze oraz planów zmiany portfolio produktów. Nie da się jednak ukryć, że takiemu optymizmowi sprzyjają rosnące zamówienia.