Na rynek powraca zmienność
Czwartek, 16 października był kolejnym dniem dużej zmienności na rynkach finansowych. Silnym przecenom amerykańskiego indeksu S&P500 i cen ropy naftowej towarzyszyły spadki rentowności 10-letnich obligacji USA i Niemiec.
Rentowności amerykańskich dziesięciolatek drugi dzień z rzędu naruszyły poziom 2% choć nie były w stanie ustanowić nowych dołków po środowym rajdzie na 1,8650%, natomiast rentowności dziesięciolatek niemieckich ustanowiły nowe historyczne minimum na poziomie 0,7160%. Rentowności polskich dziesięciolatek po osiągnięciu w środę nowych historycznych minimów na poziomie 2,6270% wzrosły w czwartek powyżej poziomu 2,80%.
Główną przyczyną tak silnych przewartościowań na rynkach giełdowych oraz pieniężnych w ostatnich dniach są obawy o spowolnienie wzrostu gospodarczego w USA, jakie się pojawiły po serii gorszych danych z USA (m.in. drugi miesiąc z rzędu mieliśmy spadek sprzedaży detalicznej). O ile słabnąca koniunktura w strefie euro i Chinach nie stanowiła do tej pory większego zaskoczenia dla rynków finansowych o tyle sygnały spowolnienia w USA zaczęły podważać wiarę rynków w stabilność ożywienia w Ameryce oraz szybkie i niegroźne podwyżki stóp w tym kraju. Co prawda czwartkowe dane makro z USA okazały się lepsze od oczekiwań (wzrost produkcji przemysłowej w USA o 1% we wrześniu wobec prognoz na poziomie 0,4% oraz spadek liczby podań o nowe zasiłki dla bezrobotnych z 287tys. do 264tys.) jednak nie zmieniło to w istotny sposób obrazu sytuacji.
Na rynku walutowym czwartek przyniósł przecenę eurodolara, który po środowym wzroście w okolice 1,29 opadł poniżej 1,28 oraz dalszą deprecjację złotego z okolic 4,23 do 4,24. Zachwianie wiary w szybkie podwyżki stóp w USA przy równocześnie wyrażanych przez część członków FOMC obawach o wpływ szybkiej aprecjacji dolara na dynamikę amerykańskiej gospodarki spowodowało istotne wzrosty eurodolara z około 1,25 w zeszłym tygodniu do około 1,29 w środę na koniec dnia. Czwartkowa seria lepszych danych z USA pozwoliła dolarowi nieco odzyskać siły (spadek EUR/USD poniżej 1,28). Ponieważ w strefie euro dzieje się dużo gorzej niż w USA a spowolnienie gospodarcze dotyka już nie tylko peryferii strefy euro, ale również jej jądra, stąd korekta na eurodolarze zapewne wkrótce się zakończy. Szybkość spadku kursu EUR/USD nie będzie jednak już tak duża jak to miało miejsce w III kwartale ze względu na wątpliwości jakie zostały zasiane na rynkach odnośnie dalszych perspektyw wzrostu w USA.
Jarosław Kosaty
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski