Na obniżki stóp w strefie euro na razie nie ma co liczyć

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

dokument.wyliczenia.250x167Europejski Bank Centralny utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie i sugeruje, że pozostaną one na poziomie 0,75 proc. jeszcze przez kolejne kilka miesięcy. W Polsce, wiceminister finansów spodziewa się utrzymania wzmożonego popytu na obligacje i sugeruje, że okresy osłabienia złotego będą wykorzystywane do sprzedaży posiadanych walut na rynku. EUR/PLN dociera do średniej z ostatnich 200 dni, co powinno skutkować lekkimi, korekcyjnymi spadkami notowań.

EBC nie dostrzega sygnałów wskazujących na to, by sytuacja gospodarcza w strefie euro zaczynała się poprawiać. Do końca 2012 r. aktywność pozostanie na niskim poziomie, a w przyszłym roku nastąpi tylko niewielka poprawa. Ryzyka dla wzrostu gospodarczego są nadal poważne. Z powodu wysokich cen energii inflacja w strefie euro jeszcze przez jakiś czas pozostanie na podwyższonym poziomie, ale w przyszłym roku spadnie poniżej celu EBC, czyli 2 proc. w ujęciu rok do roku. Nie ma zagrożeń dla stabilności cen w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. EBC nie dostrzega również tendencji deflacyjnych. M. Draghi powtórzył, że warunki rozpoczęcia działań w ramach programu skupu obligacji (OMT) zostały precyzyjnie sformułowane i przekazane rządom zainteresowanych państw, a EBC gotowy jest działać w każdej chwili. Decyzja zależy od władz danego kraju, który musi złożyć odpowiedni wniosek i spełnić kryteria. Dotychczasowe działania rządu w kierunku konsolidacji finansów publicznych przynoszą pozytywne rezultaty, ale w dalszym ciągu wiele pozostaje do zrobienia. EBC wyczerpał możliwości obrony przed rozpadem strefy euro. Obecnie tylko odpowiednie działania polityczne, reformy strukturalne są w stanie trwale oddalić tę groźbę, przywrócić potencjał rozwojowy i zredukować istniejące nierównowagi.

M. Draghi powtórzył, wygłoszoną po raz pierwszy przy okazji przedstawienia szczegółów planu OMT formułę, że EBC jest zdeterminowany by przywrócić właściwy mechanizm transmisji polityki pieniężnej na gospodarkę. Tymi słowami potwierdził de facto, iż stopy procentowe w strefie euro, w najbliższych kilku miesiącach, nie ulegną zmianie.

Wiceminister finansów W. Kowalczyk stwierdził wczoraj w wywiadzie dla agencji Reuters, że spodziewa się utrzymania wzmożonego popytu na polskie obligacji, a co za tym idzie dalszego spadku rentowności długu. W jego ocenie, Polska jest dobrze postrzegana przez inwestorów. Co wyróżnia nasz kraj na tle innych, to relatywnie wysoki wzrost gospodarczy, w połączeniu z restrykcyjną polityką fiskalną. Dodał, że inwestorzy zagraniczni chętnie wybierają Polskę jako miejsce do inwestycji, ponieważ Polska dysponuje instrumentami zabezpieczającymi w przypadku zaistnienia sytuacji kryzysowych. Odnosząc się do złotego, wiceminister stwierdził, że obecny kurs jest dobry z punktu widzenia polskiej gospodarki. Zastrzegł, że korekty w długoterminowym trendzie aprecjacji złotego resort może wykorzystywać do wymiany części środków unijnych na rynku. Wypowiedź Kowalczyka może do pewnego stopnia wesprzeć złotego ograniczając w krótkim terminie wyprzedaż, jaka stała się jego udziałem na przestrzeni ostatnich kilku dni. Świadomość możliwości pośredniej interwencji ministerstwa na rynku może powstrzymywać część uczestników przed dalszym pozbywaniem się polskiej waluty.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS