Mikrofirmy nie szukają wsparcia
Jak wynika z badania Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy mikrofirmy w dużej mierze nie zdają sobie sprawy z możliwości uzyskania dodatkowych środków na rozwój swojej działalności. Jedynie 18% mikroprzedsiębiorstw w ciągu ostatnich kilku lat starało się o wsparcie instytucjonalne, a tylko 9% z takiej pomocy skorzystało1. Czemu tylko tyle?
Powodów nieubiegania się o wsparcie instytucjonalne przez mikrofirmy jest kilka. Połowa badanych po prostu nie odczuwa takiej potrzeby, wskazując na dobrą kondycję firmy. Niepokojący natomiast jest fakt, że 14% przedsiębiorców w ogóle nie wiedziało o takiej możliwości, a 12% zniechęca rozbudowana biurokracja.
Polskie instytucje nie zaspokajają potrzeb mikroprzedsiębiorców, mówi Krzysztof Kaczmar, Prezes Zarządu Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy. 1/3 respondentów wskazuje na braki wsparcia finansowego prowadzonej działalności, a co dziesiąty oczekuje więcej porad prawnych, podatkowych czy zmniejszenia biurokracji.
Dotacje unijne czyli o walce z biurokratami
Jedną z form wsparcia mikrofirm są dotacje unijne. Choć wnioski o pomoc z Unii Europejskiej złożyło 33% mikrofirm, czyli prawie dwa razy więcej niż starało się o wsparcie ze strony polskich instytucji, to wciąż zainteresowanie nie jest duże. Jako główną przyczynę nieubiegania się o dotację najczęściej wskazywano dobrą sytuację firmy (38%).
Największą przeszkodą natomiast okazały się skomplikowane procedury i biurokracja, które były niemal dwa razy częściej typowane (23%) przez przedsiębiorców niż w przypadku polskich instytucji. O trudności pozyskania dotacji świadczy fakt, że tylko 11% badanych mikroprzedsiębiorstw pozytywnie przeszło procedurę ich pozyskania.
Co więcej, większość z firm ubiegających się o dotację ocenia tę procedurę jako uciążliwą, zaś prawie co piąty ma wątpliwości co do jej transparentności. Mimo to, 20% badanych chce w ciągu najbliższych pięciu lat ubiegać się o finansowanie unijne. Dlaczego nie więcej? Może to wynikać z niedoinformowania. Aż 50% ankietowanych firm ocenia dostępność informacji na temat możliwości otrzymania dotacji unijnych jako niewystarczającą. Przedsiębiorstwa, które w przeszłości starały się o tego typu wsparcie, ale go nie otrzymały, deklarują znacząco większe niezadowolenie z dostępności informacji – może to być związane z przekonaniem, że wniosek nie zostałby odrzucony, gdyby firma otrzymała bardziej szczegółowe dane na temat wymogów formalnych. W negatywną ocenę dostępności informacji, wpisuje się postrzeganie samej procedury aplikacyjnej jako bardzo zbiurokratyzowanej.
Darowanemu koniowi – czy aby na pewno nie zagląda się w zęby?
Wśród firm, które uzyskały jakąkolwiek formę wsparcia, zdania są podzielone w kwestii oceny otrzymanej pomocy. Połowa badanych twierdzi, że była ona wystarczająca, jednak aż 44% ma odmienne zdanie. Wśród powodów takiego stanu rzeczy, ankietowani wymieniali m.in. biurokrację, która jest dużym utrudnieniem oraz niewystarczającą wysokość wsparcia. Co ciekawe, zdecydowanie lepiej pod względem przyjaznego podejścia do przedsiębiorcy wypada Urząd Skarbowy niż ZUS. Mikroprzedsiębiorcy oczekują wsparcia ich działalności, głównie przez instytucje rządowe lub samorządowe (72%), banki oraz instytucje finansowe (47%), a także izby gospodarcze (36%). Preferują przede wszystkim pomoc finansową (30%), ale co dziesiąty deklaruje chęć otrzymania porad podatkowych lub prawnych. Niemal tyle samo twierdzi, że ich sytuację poprawiłoby ograniczenie biurokracji oraz zmniejszenie kosztów prowadzenia działalności.
Źródło: Fundacja Kronenberga przy Citi Handlowy
(1) Cytowanie bez ograniczeń za podaniem źródła: „Instytucjonalne wsparcie mikrofirm”, badanie Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy, Millward Brown, 2015