Międzyświąteczny brak płynności

bankowosc.250x203Okres między Świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem z reguły jest okresem o obniżonej płynności na rynku finansowym. Dziś dodatkowo jest jeszcze piątek, a kalendarium danych makroekonomicznych świeci pustkami. Poza opublikowanymi już i nie wzbudzającymi większych emocji danymi z Japonii, w dalszej części dnia nie przewidziano właściwie nic istotnego. Inwestorzy tym bardziej zatem będą wykazywać niechęć do handlu, który powinien toczyć się w spokojnym tempie. Eurodolar po porannym podbiciu z 1,3740 do 1,3765 wykazywać może jednak tendencję zwyżkową z możliwym podbiciem do poziomu 1,38 lub nieco wyżej.

Nie będą to jednak zmiany istotne z punku widzenia handlu już po Nowym Roku. Mimo wszystko jednak wygląda na to, że do przynajmniej do posiedzenia EBC 9 stycznia silne euro może się utrzymać. Stawki rynku pieniężnego dla EUR są cały czas bardzo wysokie (LIBOR1M dla EUR utrzymuje się powyżej poziomu 0,2 proc., podczas gdy nieco ponad miesiąc temu był poniżej 0,1 proc.), dla dolara są one niższe, co sprzyja przewadze odsetkowej wspólnej waluty.

Warte podkreślenia są też dobre nastroje panujące na rynku. Tanieją amerykańskie obligacje – rentowność 10-letnich obligacji skarbowych jest już w okolicach 3 proc., co jest odpowiedzią na oczekiwane dalsze wychodzenie z programu QE3, ale jednocześnie też potwierdza oczekiwania na szybką poprawę sytuacji gospodarczej w Stanach. Kapitał transferowany jest z bezpiecznych aktywów do bardziej ryzykownych i zaostrzanie polityki pieniężnej przez Fed tego nie zmienia. Mimo ostatniej decyzji Fed hossa na Wall Street została utrzymana. Wczoraj indeksy DJIA i S&P 500 ustanowiły nowe, historyczne rekordy. Przy założeniu dalszej poprawy sytuacji gospodarczej i wyników spółek, które w ostatnich latach przeszły w większości spore restrukturyzacje, hossa w 2014 r. powinna się utrzymać, choć może nie być tak spektakularna jak w obecnym.

Powyższe informacje są dobre dla złotego w dłuższej perspektywie. W krótkiej natomiast ostatnie wybicie poniżej poziomu 4,16 na EUR/PLN zostało wykonane przy bardzo niskiej płynności, jednak zdaje się potwierdzać, że dobre nastroje i pozytywne informacje z polskiej gospodarki będą dyskontowane przez kurs naszej waluty. W krótkim terminie możliwa jest korekta osłabiająca złotego, ale nie trwała tendencja do tego.

EURPLN: Silny złoty w końcówce roku to w ostatnich latach dosyć silna reguła, jednak w tym wychodzenie z QE3 zapowiadało raczej jego pewne osłabienie. W tym momencie kurs w okolicach 4,14 oznacza, że technicznie aktualne jest wybicie dołem z konsolidacji z kierunkiem na 4,10. Jednak biorąc pod uwagę, że to wybicie było na niskiej płynności, ruch powrotny wciąż może wystąpić 

EURUSD: Powrót eurodolara do 1,38 jest w tym momencie wysoce prawdopodobny. Od początku sesji japońskiej dziś euro jest wyraźnie kupowane, a kurs urósł już z poziomu 1,37 do 1,3760. Przekroczenie 1,38 jednak w dniu dzisiejszym raczej nastąpić nie powinno.

Łukasz Rozbicki,
Dom Maklerski AFS