Mieć czy myśleć?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

"Idź złoto do złota. My Polacy bardziej się w żelazie kochamy" - rzekł ponoć poseł Bolesława Krzywoustego, Skarbimir (zwany też Skarbkiem) cesarzowi rzymskiemu narodu niemieckiego, gdy ten pokazywał mu wielkie skrzynie pełne złota. I zdjąwszy pierścień z palca wrzucił go jednej z nich. Szkoda jeno, że z biegiem czasu pokochaliśmy złoto i błyskotki ponad wszystko.

I wcale nie chodzi mi tu o tych, którzy o własnym bezpieczeństwie finansowym nie myśląc, oszczędności swe dzięki inwestycjom w ten szlachetny metal pomnażać chcieli. Pisząc o „złocie i błyskotkach”, mam na myśli pazerność na zaszczyty i tytuły, tak charakterystyczne dla nowobogackich intelektualnie. Osobliwie zaś z tym nowobogactwem wiąże się samouwielbienie i samozachwyt. A i pewność siebie taka, że – jak mówią w reklamie pewnego mleka – hej.

Szkoda jeno, że ci zbyt siebie pewni nawet kanonu lektur szkolnych nie byli w stanie przyswoić. Może zastanowiłyby ich słowa, jakie – właśnie błyskotkom i uwielbieniu do nich – poświęcił Henryk Sienkiewicz (bądź co bądź noblista) w „Krzyżkach”, przykład wspomnianego Skarbka przywołując.

– Niegdyś – hej! okrutnie już temu dawno, pokazał pewien cesarz niemiecki naszemu posłowi, który zwał się Skarbek, taką komorę i rzekł: „Mam ja twojego pana czym pobić!”. A Skarbek dorzucił ci mu pierścień kosztowny i powiada: „Idź złoto do złota, my Polacy barziej w żelezie się kochamy…” I wiecie, wasze czeście, co potem było? – potem było Hundsfeld…

– Co to takiego Hundsfeld? – zapytało kilkunastu naraz rycerzy.

– To – odpowiedział spokojnie Zyndram – takie pole, na którym nikt nie mógł nadążyć grześć Niemców i grzebli ich w końcu psi.

Bo chyba lepiej jest przyjaciół pozyskiwać, niż swą pewnością i nadęciem co i rusz nowych wrogów sobie szykować. A tych, co gotowi pomocą byli służyć, skutecznie zniechęcać. Do tego jednak nieco pomyśleć by się zdało, a pewnym nie jestem, czy nowobogackich intelektualnie na taki wysiłek stać. I tylko żal, że praktycznie nie masz już komu zastanowić się nad słowami Kartezjusza (René Descartes’a, francuskiego matematyka, filozofa i fizyka): Często uważałem, że ludzie małoduszni są najbardziej aroganccy i pyszni, podobnie jak wielkoduszni są najbardziej skromni i pokorni.