mBank: tarcza antyinflacyjna lekko propodwyżkowa z perspektywy RPP
„W obecnym momencie uważamy, że działanie są lekko propodwyżkowe z perspektywy RPP. Jeśli nadal istnieje wola reagowania na bieżące odchylenia inflacji od projekcji, to tarcza nic w tym zakresie nie zmienia. Jeśli niektórzy członkowie RPP celowali w obniżenie inflacji na początku 2023 roku, to cel nieznacznie się przesunął. Teoretycznie jednak RPP może odebrać tarczę jako krótkoterminową poprawę policy mix, która zmniejsza potrzebę szybkiego reagowania – to scenariusz większego rozciągnięcia podwyżek w czasie i zmniejszenie ich miesięcznej skali” – napisano w raporcie.
„Tu jednak poczekamy jak tarczę skomentują sami zainteresowani. Nie widzimy powodu do rewidowania naszej prognozy stopy docelowej na poziomie 2,5 proc., bo jednocześnie wzrosło naszym zdaniem ryzyko, że wyhamowanie aktywności gospodarczej będzie w 2022 roku głębsze” – dodano.
Założenia tarczy antyinflacyjnej
W czwartek premier Mateusz Morawiecki przedstawił tzw. tarczę antyinflacyjną. Wśród zaproponowanych przez rząd rozwiązań znalazły się m. in. obniżka VAT na trzy miesiące na energię elektryczną do 5 proc. i na gaz do 8 proc., obniżka akcyzy na paliwo do minimalnego poziomu dopuszczalnego w UE czy też tzw. dodatek osłonowy – dopłata w wysokości 400-1.150 zł w skali roku dla gospodarstw domowych.
Ekonomiści mBanku szacują, że – ze względu na wprowadzone rozwiązania – ścieżka inflacji w 2022 roku będzie około 0,4-0,5 pkt. proc. niższa.
„Tarcza niweluje szczyt inflacji z początku 2022 roku i przesuwa go w czasie na II kwartał. Tak czy inaczej, apogeum to będzie niższe niż tegoroczna, grudniowa inflacja w okolicach 8 proc. Globalne ekstremum inflacji wypadnie więc jeszcze w tym roku. W oczywisty sposób wypłaszcza to ścieżkę inflacji na 2022 rok i sprawia dodatkowo, że nie doświadczymy na początku 2023 wyraźnego spadku inflacji wiedzionego efektami bazy (to wydarzy się dopiero w II kwartale). Tak czy inaczej, ścieżka inflacji w 2022 roku będzie około 0,4-0,5 proc. niższa niż bez pakietu osłonowego” – ocenili ekonomiści.
„Obniżenie rachunków gospodarstw domowych oraz działania osłonowe powodują, że rząd zakonserwuje część realnej siły nabywczej gospodarstw domowych. Samo 3,6 mld zł działań osłonowych (wartość tzw. dodatku osłonowego – przyp. red.) to 0,2-0,3 proc. konsumpcji i oczywiście należy tu zakładać kolejny delikatny, pro-inflacyjny bodziec, gdyż jest to ekspansja fiskalna. Raczej nie zniweluje to bezpośrednich efektów cenowych, ale jest to z pewnością działanie wykrzywiające strukturę inflacji i dodające zagregowanego popytu” – dodali.
Czytaj także: PKO BP: tarcza antyinflacyjna ogranicza ryzyko wymknięcia się CPI spod kontroli >>>