Marek Belka: konsumpcja zapewnia wzrost PKB, ale na dłuższą metę potrzebne inwestycje
„Powszechna opinia w Polsce jest taka, że obecny wzrost gospodarczy zawdzięczamy wysokiej konsumpcji wewnętrznej. Analizy pokazują jednak, że gospodarka polska rośnie także dzięki eksportowi, który oczywiście można uznać za pewną, bardziej wymagającą, odmianę konsumpcji. Bezwzględnie jednak konsumpcja jest niesłychanie istotna – odpowiada za około 80% krajowego dochodu narodowego. Powinna także stanowić jeden z ważniejszych czynników pobudzających inwestycje oraz motywować do prowadzenia i rozwijania działalności gospodarczej” – powiedział Belka w wywiadzie dla Miesięcznika Finansowego BANK.
W dłuższym okresie natomiast to inwestycje stanowią kluczową rolę dla gospodarki.
Inwestycje sektora publicznego
Zwrócił uwagę na to, że w Polsce inwestycje sektora publicznego dzięki unijnym funduszom stale notują wzrost, zaś inwestycje sektora prywatnego – jak wskazują dane – kurczą się.
Czytaj także: Koronawirus: grozi nam inflacja czy deflacja?
W Polsce łączny udział inwestycji w dochodzie narodowym nie przekracza 18%. To mniej niż w podobnych do Polski krajach.
„Na przykład w Czechach udział ten wynosi 25%, a w przypadku tygrysów azjatyckich jest jeszcze większy. Poziomy inwestycji notowane w naszym kraju są więc zdecydowanie za niskie. Można pokusić się o stwierdzenie, że dopóki konsumpcja w Polsce rośnie, to na krótką metę mamy dobrą sytuację. Brak inwestycji albo niedostateczne tempo ich wzrostu sygnalizują jednak, że gospodarka się nie unowocześnia, a to oznacza, że w dłuższej perspektywie traci możliwości rozwoju” – stwierdził w rozmowie przeprowadzonej na początku grudnia były szef banku centralnego.