Majówka pełna istotnych wydarzeń
Złoty słabszy w przeddzień istotnych publikacji i wydarzeń, które mogą zmienić postrzeganie sytuacji przez inwestorów. Od jutra seria raportów poprzedzająca decyzję i komunikat Rezerwy Federalnej. Duża zmienność na rynku złotego będzie się utrzymywać, na eurodolarze wzroście w dalszej części tygodnia.
Przed nami obfitujący w wydarzenia i ważny dla przyszłości rynków tydzień. Pierwsza sesja jeszcze bez istotniejszych publikacji. Popołudniu przemawiać będzie prezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC) M. Draghi. We wtorek Eurostat poda dane o podaży pieniądza M3 w marcu wraz z informacją o kształtowaniu się dynamiki popytu na kredyt. Następnie niemiecki urząd statystyczny opublikuje wstępny odczyt inflacji CPI za kwiecień. Wszystkie dane są ważne w kontekście dalszych losów polityki pieniężnej w strefie euro, w tym możliwości uruchomienia przez EBC programu skupu aktywów. Dzień później szacunek inflacji CPI za kwiecień dla całego regionu poda Eurostat. Wieczorem w środę będzie miało miejsce kluczowe wydarzenie tygodnia. Rezerwa Federalna zakończy dwudniowe posiedzenie i zdecyduje o wielkości programu łagodzenia ilościowego (QE). Prognozowana jest, czwarta z kolei, redukcja kwoty zakupów obligacji o 10 mld dol. do 45 mld dol. Spodziewamy się ponadto stosunkowo restrykcyjnego komunikatu. Przy okazji tego posiedzenia nie jest przewidziana konferencja prasowa prezes Fed J. Yellen. Wszystkie nowe informacje, które zechce zakomunikować bank centralny będą musiały znaleźć się w wydanym oświadczeniu.
Tezę o zaostrzeniu (bądź osłabieniu łagodnego) przekazu ze strony Fed opieramy na znacząco lepszych niż zakładał bank danych, które napłynęły na rynek od poprzedniego posiedzenia (18 lutego). Dotyczy to w szczególności rynku pracy. Liczba tworzonych etatów była zbliżona do średniej z ostatniego półrocza, a stopa bezrobocia nieznacznie wzrosła. Znaczącej poprawie uległy natomiast inne ważne, ale mniej obserwowane wskaźniki rynku. Spadła liczba Amerykanów nieuwzględnionych w statystykach, przebywających na bezrobociu dłużej niż 6 miesięcy, wzrósł odsetek zatrudnionych do populacji ogółem (participation rate), zwiększyła stopa zatrudnienia, wzrosła liczba przepracowywanych godzin. Z kolei zmniejszeniu uległ średni okres przebywania na bezrobociu. Do najniższego poziomu od końca 2007 r. spadła liczba obywateli USA pobierających zasiłki dla bezrobotnych. Wszystko są to sygnały uzdrawiania sytuacji na rynku pracy w USA po niszczącej recesji, a jednocześnie znak, że Fed musi ograniczać swoją rolę pożyczkodawcy ostatniej instancji.
Zaostrzenie retoryki ze strony Rezerwy Federalnej daje potencjał do umocnienia dolara wobec najważniejszych walut. W naszej ocenie, taka zmiana stanowiska nie jest do końca uwzględniona w cenach. Podobny scenariusz powinien być stopniowo dyskontowany od początku tygodnia. Co istotne, przez cały dzień następujący po tym ważnym wydarzeniu inwestorzy z Europy z powodu Święta Pracy nie będą mogli dokonywać zmian w portfelach. Po powrocie, w piątek opublikowane zostaną kolejne, ważne informacje – najnowsze raporty z rynku pracy w USA. Te również mogą stać się źródłem zwiększonego popytu na amerykańską walutę, jeśli potwierdzą się tendencje widoczne w danych o większej częstotliwości. Konsensus liczby nowych etatów stworzonych poza rolnictwem w USA ustawiony jest wysoko (210 tys.). Jest to wynik sytuujący się na najwyższym poziomie od listopada. Niemniej, bardzo realne jest pozytywne zaskoczenie i odczyt bliski nawet 250 tys.
EURPLN: Polska waluta wciąż traci na wartości. W nocy kurs dotarł do docelowego poziomu 4,2150. Sesja rozpoczyna się ok. 1 grosza niżej, ale są duże szanse, że notowania ponownie znajdą się powyżej poziomu 4,21. Będzie to dobra okazja do zajęcia odpowiednich pozycji na rynku. W dalszej części tygodnia może być nerwowo. Świąteczny czwartek i spora absencja rodzimych inwestorów na piątkowej sesji (niższa płynność) może oznaczać wzmożoną zmienność na rynku i silnie wahania zarówno w jedną, jak i w drugą stronę.
EURUSD: Sygnalny poziom 1,3840 nie został przełamany, co podtrzymuje scenariusz aprecjacji dolara. Spodziewamy się szybkiego powrotu w rejon 1,38, a następnie wybicia z krótkoterminowej konsolidacji. Niewykluczone, że jeszcze przed końcem kwietnia rynek znajdzie się w okolicach 1,37.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS