Ludwik Kotecki z RPP: kolejne podwyżki stóp procentowych konieczne; obniżki możliwe pod koniec 2023 roku
Moim zdaniem podwyżki są konieczne.
„Teraz powiem dlaczego. Oczywiście, tym bezpośrednim i najbardziej istotnym powodem jest inflacja – ona dalej będzie rosła. Wszystkie prognozy właściwie wskazują, że inflacja w Polsce będzie rosła w następnych miesiącach” – powiedział Kotecki w rozmowie z TOK FM.
Czytaj także: Ludwik Kotecki z RPP o efektach planu pomocy dla kredytobiorców: dalsze podwyżki stóp procentowych konieczne >>>
Po drugie, według niego RPP powinna spotkać się z ministrem finansów, żeby porozmawiać o policy mix.
„Ono w Polsce jest postawione do góry nogami, tzn. my kopiemy dołek inflacji, żeby ona była coraz niższa, a w tym samym czasie ten dołek jest zasypywany przez rząd” – dodał.
Założenia do budżetu na 2023 r.
Dodał, że z ministrem finansów warto już teraz rozmawiać o założeniach do budżetu na 2023 r.
Nie jest to dobry moment [na obniżanie podatków], dlatego że ten dołek inflacji, który próbujemy wykopać, taka obniżka podatków zasypuje – czyni to działania Rady bezproduktywnymi.
– powiedział.
Według członka RPP możliwe jest rozpoczęcie obniżek stóp procentowych pod koniec przyszłego roku, co sygnalizował prezes Narodowego Banku Polskiego i przewodniczący RPP Adam Glapiński.
„Jest to możliwe, ale wszystko zależy od tego, jak mocno te podwyżki w tym roku będą następowały, no i oczywiście, jaki będzie ich efekt – czyli jak szybko inflacja będzie spadać. Mam nadzieję, że będzie już w przyszłym roku spadać” – podsumował Kotecki.
„NBP powinien oferować wysoko oprocentowane obligacje dla gospodarstw domowych”
NBP powinien emitować „bardzo wysoko oprocentowane” obligacje lub inne papiery wartościowe z przeznaczeniem dla gospodarstw domowych, co stworzyłoby konkurencję dla depozytów bankowych i wzmocniło transmisję polityki pieniężnej po stronie depozytowej, uważa Ludwik Kotecki.
„Trzeba się zastanowić, w jaki sposób bardzo mocno ograniczyć tę nadpłynność i doprowadzić do tego, żeby nie tylko po stronie kredytowej, ale i po stronie depozytowej ta transmisja była mocniejsza. Bo dzisiaj jest tak, że my podnosimy – osiem razy już – stopy procentowe, natomiast w bankach właściwie nie widać żadnego efektu po stronie depozytowej” – powiedział Kotecki w rozmowie z Tok FM.
Wskazał, że obecnie w operacjach otwartego rynku NBP ściąga nadpłynność z sektora bankowego, ale odbywa się to „na zasadzie dobrowolnej”.
„A mój pomysł polegałby na tym, żeby troszeczkę wymusić na bankach podnoszenie stóp procentowych przez działania czysto rynkowe – w żadnym momencie nie jakieś administracyjne czy polityczne. Mam na myśli pomysł, który został zgłoszony przez panów Grabowskiego i Pruskiego, czyli emisja obligacji czy innych papierów wartościowych oprocentowanych bardzo wysoko, które tworzyłyby konkurencję dla depozytów bankowych i które byłyby skierowane do gospodarstw domowych. Miałby je przeprowadzić NBP” – wskazał członek RPP.
Pod koniec kwietnia br. byli członkowie RPP Bogusław Grabowski i Jerzy Pruski napisali w artykule opublikowanym w „Rzeczpospolitej”, że należałoby rozważyć emisję przez NBP obligacji detalicznych. Jak argumentowali, ich emisja nie tylko szybko i efektywnie zmniejszyłaby popyt sektora prywatnego, ale też zwiększyła efektywność mechanizmu transmisji polityki pieniężnej od stóp NBP do podaży kredytu netto.
Cykl podwyżek stóp procentowych w Polsce
RPP rozpoczęła podwyżki stóp procentowych w październiku 2021 r. i podnosiła je co miesiąc. Łącznie po ośmiu podwyżkach – w tym majowej o 75 pb – główna stopa referencyjna wzrosła o 5,15 pkt proc. do 5,25%.
Według ekonomistów bankowych stopa referencyjna w Polsce może wzrosnąć do poziomu 6,5-8,5%.