Lotniska wciąż nie wiedzą, które połączenia będą odwołane
Kraków: przygotowujemy się na nowe scenariusze
‒ Wszystkie działania w dobie koronawirusa podejmowane są przez port lotniczy Kraków Airport w oparciu o obowiązujące rozporządzenie Rady Ministrów. Kiedy ten akt prawny zostanie wydany, wówczas wdrażamy w życie jego zapisy.
Wcześniej, jak doskonale wiemy pojawiają się różne scenariusze, które niekiedy nie znajdują odzwierciedlenia w ostatecznej treści obowiązującego prawa. Również i w obecnej sytuacji początkowo pojawiły się sugestie odnośnie nieprzyjmowania samolotów z Hiszpanii, w tym tygodniu regularnie odbywały się rejsy do/z Alicante, Walencji czy Barcelony.
Oczywiście przygotowujemy się na nowe scenariusze, niemniej trudno powiedzieć, jaki kształt przybiorą przepisy wydane z początkiem września.
Działamy na bieżąco, współpracując ze służbami państwowymi i sanitarnymi, zatem jak tylko otrzymamy gotową treść rozporządzenia po jego opublikowaniu, wówczas podobnie jak linie lotnicze, wdrożymy odpowiednie środki bezpieczeństwa – poinformowała nas Natalia Vince, rzecznik prasowy Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice.
Gdańsk: mniej samolotów to nie jest wyzwanie natury organizacyjnej
Także i reprezentanci innych lotnisk jeszcze nie wiedzą, jak będzie wyglądać rzeczywistość dosłownie za kilka dni.
– Potwierdzone informacje, które będą miały dla nas charakter wiążący, pojawią się dopiero w rozporządzeniu, które najpewniej ukaże się na kilka godzin przed terminem wejścia w życie – informuje Agnieszka Michajłow, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy.
Zwraca też uwagę, że obecnie połączenia realizowane są według dotychczasowego kalendarza, a jedynie z doniesień prasowych wynika, że z początkiem nowego miesiąca mogą być zawieszone rejsy z Hiszpanii i Malty, które są obsługiwane przez gdański port lotniczy.
– W momencie wejścia w życie nowych uregulowań podejmiemy konieczne działania. Jesteśmy w stanie dostosować się do zmienionych warunków w ciągu kilkudziesięciu minut, ponieważ mniejsza liczba samolotów do obsłużenia nie stanowi dla nas żadnego problemu natury organizacyjnej – dodaje Agnieszka Michajłow. Podkreśla również, iż obecny kształt projektu nie do końca musi pokrywać się z tym, co zostanie uchwalone.
‒ Moje doświadczenie z tymi rozporządzeniami jest takie, że ich ostateczna treść różni się od tego, co zapisano w projektach – zauważyła rzecznik Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy.
Czytaj także: Rozszerzony zakaz lotów, pierwsza reakcja Portów Lotniczych i Straży Granicznej
Koniec lotów wakacyjnych
Nowe wymogi sanitarne to nie jedyna zmiana, z jaką od września musi liczyć się trójmiejskie lotnisko. Rzecznik portu przypomina, że z końcem sezonu urlopowego zawieszonych zostanie 10 połączeń wakacyjnych, realizowanych przez Polskie Linie Lotnicze LOT.
– Rejsy te zostały uruchomione po zakończeniu lockdownu, były realizowane przez cały lipiec i sierpień – wskazała Agnieszka Michajłow, dodając, że zmiana w tym zakresie nie stanowi żadnego wyzwania.
– Od samego początku wiedzieliśmy, że w tych miesiącach będą dodatkowe loty do Grecji, Włoch czy Chorwacji, a po zakończeniu wakacji nie będą one realizowane. To nie stanowi żadnego problemu organizacyjnego, gdyż wszyscy zostali odpowiednio wcześnie poinformowani – twierdzi rzecznik lotniska w Gdańsku.