Lokaty coraz wyżej. Klienci chętnie korzystają

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

diagram.rozmowa.150xBanki coraz śmielej kuszą wysoko oprocentowanymi lokatami. Przeciętne stawki depozytów terminowych osiągnęły poziomy widziane po raz ostatni w połowie 2009 roku. Już cztery instytucje płacą powyżej 7 proc. brutto w skali roku.

Niepewna przyszłość depozytów antypodatkowych wciąż działa na korzyść klientów, bo ci zyskują dostęp do coraz bardziej zyskownych lokat. Co najmniej 13 banków zmodyfikowało ofertę depozytową podczas ostatniego miesiąca. Zdecydowaną większość zmian stanowiły podwyżki. Instytucje finansowe najchętniej windują oprocentowanie krótko- i średnioterminowych depozytów. Przeciętna stawka na kwartalnych lokatach, notując wzrost o 0,73 p.p. od początku bieżącego roku, wynosi już 4,93 proc. brutto. Kolejnych wzrostów doczekały się również półroczne i roczne lokaty, których średnie oprocentowanie wynosi odpowiednio 5,02 i 5,07 proc. brutto. Niewielki spadek w ostatnim miesiącu odnotowały wyłącznie depozyty o dwuletnim okresie zapadalności, choć jest jeszcze zbyt wcześnie by mówić o odwróceniu trendu.

110912.lokaty.01.550x

Najwięcej podwyżek w trakcie ostatniego miesiąca wprowadziły Bank BPH, Eurobank oraz FM Bank. Pojedyncze, również korzystne zmiany, wdrożyły Bank Millennium, Getin Bank, Invest Bank, Meritum Bank oraz Volkswagen Bank. Największym zaskoczeniem dla rynku okazało się wprowadzenie kwartalnej lokaty z dzienną kapitalizacją w PKO Banku Polskim, gdzie większościowym akcjonariuszem wciąż jest skarb państwa. Możliwość omijania podatku Belki co prawda została wprowadzona późno, ale już nikt nie powie, że gigant polskiej bankowości oferuje wyłącznie archaiczne produkty depozytowe. Równie ważną zmianą, choć bez bezpośredniego wpływu na zyskowność depozytów, było uzyskanie przez grecki Polbank EFG zgody na przekształcenie w polski bank krajowy. W praktyce oznacza to, że już niedługo środki zgromadzone w tej instytucji będą gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny do wysokości 100 tys. euro. Podobnie, jak w poprzednich miesiącach obniżki oprocentowania należały do rzadkości. Na taki ruch zdecydował się Bank Ochrony Środowiska z roczną, a Citi Handlowy z dwuletnią lokatą. Kredyt Bank wycofał z oferty roczny depozyt, natomiast Deutsche Bank obniżył stawki na poliso lokatach.

Wszystkie bankowe lokaty z rynkowej czołówki pozwalają ominąć podatek Belki. Dlatego klientom wystarczy porównać ich oprocentowanie nominalne, a nie liczoną w różny sposób (zależnie od banku) stawkę brutto porównywalną z tradycyjnymi lokatami w których odsetki kapitalizowane są jednokrotnie na koniec okresu. Najwięcej na miesięcznym depozycie dają zarobić Bank Pocztowy i Inteligo. Z kolei najlepiej za kwartalną lokatę zapłaci klientom Meritum Bank, który po założeniu konta osobistego pozwala uruchomić jeden depozyt do wysokości 10 tys. zł z oprocentowaniem nominalnym 6,83 proc. w skali roku. To mniej więcej tyle co 8,43 proc. na tradycyjnej lokacie od której pobierany jest 19-proc. podatek. Z kolei najwięcej za przyjęcie środków w depozyt na pół roku płaci FM Bank ze stawką 5,8 proc. (7,16 proc. brutto).

110912.lokaty.02.550x

Liderem zestawienia rocznych depozytów również jest FM Bank, ale za wydłużenie okresu lokowania środków o kolejne pół roku płaci o 0,05 p.p. więcej. Natomiast najwyższy zysk z dwuletniego depozytu otrzymają klienci, którzy zdecydują się na ofertę Idea Banku. Dla formalności należy dodać, że wprawdzie ten ostatni płaci najwięcej na rynku również za roczną lokatę (5,9 proc.), ale nie została ona ujęta w zestawieniu ponieważ jej maksymalna kwota wynosi 3,5 tys. zł – o 1,5 tys. mniej niż analizowane oferty. Klientom pozostaje natomiast możliwość podzielenia środków na mniejsze części.

110912.lokaty.03.550x

Zmiany w ofertach instytucji finansowych wskazują, że bankowcy zakładają scenariusz, w którym od początku 2012 roku depozyty antypodatkowe miałyby zniknąć. Projekt, który ma na celu uniemożliwić omijanie 19-proc. podatku od zysków kapitałowych, co prawda został odłożony na bok, ale trzeba się liczyć z ewentualnością, że minister finansów ponownie po niego sięgnie, jeśli tylko październikowe wybory parlamentarne nie zmienią dotychczasowego układu sił politycznych. Dlatego banki od kilku miesięcy najchętniej podnoszą oprocentowanie lokat, które zakończą się najpóźniej z początkiem 2012 roku. Z tego powodu, obok kwartalnych lokat, na popularności zyskują również depozyty dwu- i czteromiesięczne. Jednak na tym nie koniec zaostrzonej walki o oszczędności klientów, co pokazał chociażby ostatni przykład potyczki między Alior Bankiem i Idea Bankiem. Pierwszy z nich 29 sierpnia wprowadził lokatę 100-dniową z oprocentowaniem nominalnym 6,03 proc. w skali roku. Tymczasem kilka dni później Idea Bank wprowadził lokatę zaledwie o jeden dzień dłuższą ze stawką 6,1 proc. w skali roku. Co prawda takie podgryzanie konkurencji wciąż jest dalekie od wojny depozytowej z końca 2008 roku, to naturalnie rozbudza nadzieje klientów na coraz wyższe zyski.

Wybierając obecnie lokatę należy coraz dokładniej przyglądać się oferowanym przez banki warunkom. Produkty te w ostatnich miesiącach zaczęły być coraz bardziej obkładane dodatkowymi ograniczeniami. Coraz częściej banki limitują liczbę lokat do jednej na klienta. Popularne stały się również oferty, w których konsument może liczyć na wysokie zyski, ale tylko jeśli przyniesie do banku nowe środki. Jeśli natomiast chciałby założyć lokatę z oszczędności leżących na rachunku osobistym, to jej oprocentowanie może znacznie odbiegać od promocyjnej oferty.

Podwyżki oprocentowania oraz gwarancje jego niezmienności na wypadek zmian w ordynacji podatkowej, to wszystko zabiegi, które mają na celu pozyskanie przez instytucje finansowe nowych środków. Jak widać w połączeniu z niepewną sytuacją na rynkach finansowych, przynosi to wymierne korzyści, bo tylko w lipcu bankom przybyło blisko 4 mld na depozytach terminowych (najwięcej od lutego 2009 roku).

Michał Sadrak, Open Finance