Lepsza sytuacja na rynku pracy nie rozkłada się równomiernie na wszystkie regiony

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

business.centre.club.01.400x214Według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego, we wrześniu stopa bezrobocia rejestrowanego spadła z 9,9% w sierpniu do 9,7%. Obecną, jednocyfrową stopę bezrobocia należy uznać za kolejny element sukcesu polskiej gospodarki, osiągniętego przy wsparciu polityki rządu w sprawie zatrudnienia.

Sukces jest widoczny szczególnie z dłuższej perspektywy, ponieważ warto przypomnieć sobie, że jeszcze 11-12 lat temu przeciętny poziom rejestrowanego bezrobocia był w Polsce ponaddwukrotnie wyższy i przekraczał 20 proc. Wynik wrześniowy wprawdzie nie jest jeszcze tak niski jak w rekordowym roku 2008, tj. 8,9 proc., jednak uwzględniając znacznie trudniejsze zewnętrzne otoczenie gospodarki – należy go doceniać. Pośrednim dowodem na poprawianie się sytuacji na rynku pracy (wzrost zatrudnienia i zarobków) są wyniki badań wskazujące na zmniejszającą się od pewnego czasu skłonność do emigracji z kraju.

Niestety, statystycznie lepsza sytuacja na rynku pracy nie rozkłada się równomiernie na wszystkie regiony. Choć w dużych aglomeracjach możemy już mówić o „rynku pracownika“ w odniesieniu do niektórych poszukiwanych zawodów i w kłopocie są teraz przedsiębiorcy poszukujący coraz intensywniej odpowiednich specjalistów, to w regionach słabiej gospodarczo rozwiniętych – ani zatrudnienie, ani płace nie rosną tak szybko jak byśmy oczekiwali.

W szczególności, poziomu zatrudnienia w tych regionach nie poprawią deklarowane przez niektóre partie, w kampanii wyborczej, znaczne podwyżki minimalnej płacy. Osoby bez odpowiednich kwalifikacji zawodowych, jakie w tych regionach dominują, nie będą w stanie wypracować takiego dochodu, aby pracodawcy opłacało się ich nadal zatrudniać po nowych, narzuconych centralnie stawkach.

Źródło: Business Centre Club