Leasing maszyn i urządzeń – dlaczego się opłaca?
Karol Mórawski: Ćwierćwiecze polskiej branży leasingowej przypada na ciekawy okres. Coraz większą popularność zyskują takie formy finansowania pojazdów jak najem długoterminowy czy tzw. abonamenty. Które grupy klientów są szczególnie skłonne do korzystania z tej oferty?
Andrzej Sugajski: Alternatywne dla formy finansowania pojazdów, takie jak najem długoterminowy, zyskują szczególną popularność wśród klientów biznesowych. Ta grupa docelowa znacznie chętniej wykorzystuje takie instrumenty jak carpooling czy car sharing, na przykład udostępniając swym pracownikom środki transportu do użytkowania według określonego klucza.
Przedsiębiorcy doceniają możliwość korzystania z aut jedynie wówczas, kiedy jest na to faktyczne zapotrzebowanie, dzięki czemu można ograniczyć wydatki.
W przypadku klienta indywidualnego mamy do czynienia z całkiem innym modelem korzystania z pojazdu. Polacy rzadko kiedy umawiają się na wspólne dojazdy do pracy, popularne są głównie aplikacje do wspólnego planowania dłuższych podróży.
A jak wygląda sytuacja jeśli chodzi o finansowanie leasingiem nietypowych środków trwałych? Przedsiębiorcy z sektora MŚP uczestniczący w ankiecie na potrzeby raportu wskazywali, że ta forma finansowania nie jest dostępna dla wszystkich przedmiotów, czy Pan Dyrektor zgodziłby się z tą opinią?
Jednym z głównych atutów leasingu jest szybkość podejmowania decyzji o przyznaniu finansowania. Takie warunki jesteśmy w stanie osiągnąć między innymi dzięki standaryzacji procedur, również w obszarze zabezpieczeń, a efekt ten najłatwiej uzyskać kiedy mamy do czynienia z typowymi przedmiotami leasingu. Nie znaczy to jednak, iż firmy leasingowe nie podejmują się finansowania bardziej zindywidualizowanych transakcji.
Takie umowy jak najbardziej są zawierane, z tą wszakże różnicą, iż sam przedmiot zazwyczaj nie jest wystarczającym zabezpieczeniem. Konieczne staje się wówczas ustanowienie dodatkowych zabezpieczeń, tymczasem wiele najmniejszych firm i podmiotów bez doświadczenia rynkowego takowym nie dysponuje. Stąd pojawiają się później opinie, jakoby nie każdy przedmiot można wziąć w leasing, które nie do końca odpowiadają rzeczywistości.
Takich odpowiedzi w badaniach z reguły udzielają mikroprzedsiębiorcy, którzy dysponując kapitałem nieprzekraczającym 5 mln złotych, równocześnie nie są w stanie ustanowić dodatkowego zabezpieczenia czy wnieść pierwszej wpłaty na poziomie 25-30% wartości przedmiotu leasingu. Taka kwota bywa nierzadko konieczna, by zabezpieczyć finansującego w przypadku przedterminowego rozwiązania umowy i konieczności zaspokojenia roszczeń ze sprzedaży tego przedmiotu.
Raport wspomina także o rosnącym udziale leasingu maszyn i urządzeń. Jakie możliwości daje przedsiębiorcy leasingowanie tego typu sprzętu zamiast zakupu ich na własność?
Maszyny i urządzenia stanowią od dawna jeden z najistotniejszych obszarów finansowania dla branży leasingowej. Przypomnę tylko, że przez całe lata 90-te w Polsce praktycznie nie istniał leasing samochodów osobowych z uwagi na niekorzystne rozwiązania podatkowe. Teraz prawo się istotnie zmieniło, dzięki czemu ten segment mógł się dynamicznie rozwinąć, jednak jeszcze na początku XXI wieku samochody osobowe stanowiły jedynie 25% rynku.
Dziś udział pojazdów osobowych w rynku przekracza 40%, co potwierdza opinię, iż w przypadku wystandaryzowanych i łatwo zbywalnych przedmiotów mamy do czynienia ze szczególną dynamiką wzrostu. Należy jednak pamiętać, iż około jednej czwartej całego całego portfela przypada na maszyny i urządzenia.
Przewagą leasingu w tym obszarze jest nie tylko łatwość uzyskania finansowania czy niski koszt, ale również możliwość łatwej wymiany przedmiotu na nowszy po zakończeniu okresu finansowania. Przy tak szybkim tempie postępu technologicznego nierzadko nie opłaca się przejmować danego urządzenia na własność, lepiej przekazać je podmiotowi finansującemu i zawrzeć nową umowę na leasing sprzętu kolejnej generacji.
Wspomniał Pan, że leasing pojazdów był przez całe lata krępowany przez nieżyciowe prawo podatkowe, czy dziś można wskazać jakieś regulacje fiskalne stanowiące szczególny problem dla branży?
W obszarze prawa podatkowego trudno wskazać jakiś konkretny przepis, stanowiący barierę dla branży, który należałoby natychmiast zmienić. System podatkowy dla branży leasingowej jest w miarę prosty, nie są potrzebne jakieś szczególne korekty, chyba że mówilibyśmy o popularyzacji leasingu poprzez wprowadzenie ułatwień dla firm.
Trudno też liczyć na zmianę podejścia rządu do samochodów osobowych, które od dawna traktowane są jako dobro luksusowe i opodatkowane w sposób charakterystyczny dla tego rodzaju produktów.
Dopóki ta polityka się będzie utrzymywać, póki narzędzie pracy jakim jest samochód będzie uznawane równocześnie za towar konsumpcyjny, nie ma szans na istotną zmianę w tym obszarze.