Kuszące inwestycje – jak nie dać się oszukać?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

monety.05.250x167Skórzane kanapy, profesjonalnie urządzone biura, kompetentni konsultanci, a nawet reklamy w telewizji. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się być na tyle wiarygodne, aby powierzyć oszczędności swojego życia instytucji proponującej najwyższe na rynku oprocentowanie.

To normalne, że chcąc pomnożyć nasz domowy budżet, zamiast chować pieniądze do skarpety, inwestujemy w różnego rodzaju lokaty lub odkładamy pieniądze na kontach oszczędnościowych. Niektórzy jednak wybierają drogę na skróty – bądź to z niewiedzy, bądź z kuszącej wizji rychłego zarobku. Wabieni kilkunastoprocentowym zyskiem decydują się oddać pieniądze w ręce finansowych oszustów. Jak rozpoznać piramidę finansową i nie paść jej ofiarą?

Piramida finansowa w graficznym przedstawieniu przypomina odwrócony trójkąt. U jego podstawy znajduje się pomysłodawca, który zbiera pieniądze od kolejnych osób. Ich zysk uzależniony jest od wpłat dokonywanych przez następnych uczestników. Całe przedsięwzięcie działa wraz z napływem nowych klientów gotowych wpłacać swoje pieniądze.

Piramidę na rynku finansowym czasem ciężko zidentyfikować. Klienci piramid finansowych są zapewniani, że ich zyski pochodzą z inwestycji oraz obrotu aktywami, takimi jak złoto, nieruchomości czy waluty – mówi Marcin Kuźniar, prezes European Financial Group – spółki zajmującej się szerzeniem edukacji finansowo-biznesowej – W rzeczywistości firmy te nawet nie inwestują pieniędzy, a wypłacane rzekome zyski pochodzą z wpłat klientów, którzy później dołączyli do struktury – dodaje.

Hipotetycznie, piramida finansowa może funkcjonować na rynku przez stosunkowo długi czas. Jednak możliwość pozyskania nowych osób wpłacających swoje pieniądze w pewnym momencie musi się wyczerpać. Wówczas krucha struktura przedsięwzięcia zaczyna walić się jak domek z kart. Istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że oszukane osoby zdołają odzyskać swoje pieniądze.

Każda inwestycja finansowa obarczona jest większym bądź mniejszym ryzykiem. Jednak kiedy nieświadomie oddajemy swoje oszczędności nieuczciwej instytucji, możemy być niemal pewni, że nigdy więcej ich nie zobaczymy. Chcąc ulokować swoje pieniądze w wiarygodnym miejscu należy pamiętać, że podmioty, które oferują usługi finansowe, muszą mieć stosowne zezwolenie wydane przez Komisję Nadzoru Finansowego. Powierzając pieniądze instytucji, która pozostaje pod nadzorem KNF, w dużej mierze ograniczamy ryzyko ich utraty. Szybkiej weryfikacji możemy dokonać na stronie internetowej www.knf.gov.pl, gdzie – po wpisaniu nazwy interesującego nas podmiotu – dowiemy się, czy pozostaje on pod nadzorem KNF.

Równie prostym i skutecznym sposobem sprawdzenia wiarygodności danej instytucji finansowej jest lista ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego. Znajdują się tam podmioty, które nie posiadają wymaganych prawem zezwoleń. Jak stwierdza Marcin Kuźniar – pierwszym sygnałem ostrzegawczym dla osób chcących zainwestować swoje oszczędności powinna być obietnica pewnego zysku i często dwukrotnie większe oprocentowanie inwestycji w stosunku do standardowych lokat oferowanych przez banki.

Aby nie paść ofiarą piramidy finansowej nie musimy być ekonomistami. Wystarczy czujność, odrobina zdrowej podejrzliwości oraz minimalny wysiłek związany ze sprawdzeniem danego podmiotu na stronie KNF. Nie wszyscy jednak posiadają taką świadomość konsumencką. Po jednej z konferencji edukacyjno-biznesowych EFG podeszło do naszego dyrektora kilka osób z Brazylii z pytaniem: Co wy tu robicie? – opowiada Marcin Kuźniar – Dyrektor odpowiedział, że prowadzimy m.in. szkolenie z zakresu edukacji finansowej. Brazylijczycy ze zdziwieniem zapytali: To nie uczą was tego w szkołach? Podany przykład chyba najlepiej obrazuje, dlaczego tak ważne jest szerzenie w Polsce edukacji finansowej, która pozwoli na podejmowanie racjonalnych decyzji dotyczących inwestycji naszych ciężko zarobionych pieniędzy.