Kredyty w walutach coraz mniej opłacalne
Przez wiele lat kredyt w walucie obcej był utożsamiany z niską ratą, znacznie korzystniejszą niż w przypadku zobowiązania w naszej rodzimej walucie. Aktualnie, za sprawą obniżek stóp procentowych NBP, rata kredytu złotowego ulegała obniżeniu i czasami jest już znacznie niższa od kredytu we franku szwajcarskim, albo równa kredytowi w euro.
Oprocentowanie kredytu zmienia się przez cały okres spłaty kredytu, przede wszystkim pod wpływem zmieniającej się stopy referencyjnej, dla kredytów w złotych jest to Wibor, w euro – Euribor, a we franku szwajcarskim Libor. Z reguły stopy referencyjne są aktualizowane co trzy miesiące. Dla kredytów we franku szwajcarskim od ponad 4 lat stopa Libor nie przekracza 0,5%, a od roku oscyluje wokół poziomu 0%. Również w przypadku Euriboru, który odpowiada za oprocentowanie kredytu w euro, od ponad 12 miesięcy notujemy tę stopę w okolicach 0,2%. Za sprawą niskiego Wiboru w ostatnim czasie także oprocentowanie kredytów w złotych znacząco spadło. Kluczowy pozostaje zatem pytanie, jak zmiany oprocentowania i stóp referencyjnych wpłynęły na wysokości rat?
Kredyt w CHF – raty wyższe niż w PLN
Analizie poddany został kredyt we franku szwajcarskim, zaciągnięty w styczniu 2008 roku, czyli w czasie gdy ta waluta cieszyła się największym powodzeniem wśród polskich kredytobiorców. W ciągu ostatnich 5 i pół roku raty kredytów utrzymywały się na podobnym poziomie, a jednak aktualna rata jest wyższa o pierwotnej o około 13 procent. Tak relatywnie niewielka zmiana raty nastąpiła pomimo znacznie głębszego osłabienia złotego. W tym czasie kurs CHF/PLN wzrósł o ponad 50 procent. Rata kredytowa nie wzrosła aż tak bardzo za sprawą niskich stóp procentowych w Szwajcarii. Przez wiele lat rata ta była niższa niż rata analogicznego kredytu w złotych zaciągniętego także w 2008 roku. Za sprawą obniżek stóp procentowych w Polsce od kilku miesięcy rata kredytu złotowego stała się niższa. Dzisiaj mniej płacą osoby, które zaciągnęły kredyt w 2008 roku w złotym. Jednak to kredytobiorcy w CHF w skali dotychczasowego okresu spłaty, zapłacili znacznie mniej odsetek.
Tabela 1.
Założenia dla kredytu:
- kredyt w wysokości 200 tysięcy złotych, zaciągnięty w styczniu 2008 roku, okres spłaty 30 lat,
- marża kredytu w CHF – 1,10 p.p.,
- marża kredytu w PLN – 0,90 p.p.
Kredyt w EUR – różnica się zmniejsza
Przeanalizowany został także kredyt w euro, ale zaciągnięty w styczniu 2011 roku, czyli wtedy, kiedy ta właśnie waluta była najpopularniejsza. W tej sytuacji osoby spłacające kredyt w walucie ciągle płacą mniej, niż te osoby, które wybrały kredyt w złotym. Jednak różnica między ratami się zmniejsza. Dzisiaj jest to 10 procent i można powiedzieć, że jest to tylko 10 procent, ponieważ w chwili zaciągania zobowiązania rata kredytu w złotym była wyższa o prawie 50 procent.
Tabela 2.
Założenia dla kredytu:
- kredyt w wysokości 200 tysięcy złotych, zaciągnięty w styczniu 2011 roku, okres spłaty 30 lat
- marża kredytu w euro – 2,00 p.p.,
- marża kredytu w złotych – 1,50 p.p..
Saldo zadłużenia – złoty wygrywa
W przypadku kredytu walutowego kolejnym istotnym elementem jest wysokość salda zadłużenia. Na skutek osłabienia złotego zarówno zadłużeni w euro, jak i we franku szwajcarskim mają więcej do spłaty niż w chwili zaciągania kredyt i to nawet pomimo kilku lat spłacania. Osobom, które wybrały złotego powoli, ale systematycznie spada kwota zadłużenia. Gdyby dzisiaj omówione kredyty miałyby zostać w całości spłacone to „zwycięzcą” będzie kredyt w złotych. Jednak kredyt hipoteczny, a szczególnie ten w walucie obcej, jest zobowiązaniem wieloletnim i w takiej właśnie perspektywie, minimum kilkunastoletniej, należy oceniać jego opłacalność.
Michał Krajkowski
Główny Analityk
Dom Kredytowy Notus