Kredyt konsolidacyjny: wybawienie czy pułapka?
Zamiana kilku comiesięcznych rat kredytowych na jedną niższą płatność może przynieść niebagatelną ulgę w domowym budżecie. W całkowitym rozrachunku będzie to jednak rozwiązanie zauważalnie droższe.
Kredyt konsolidacyjny, to sposób na połączenie kilku długów na jeden w celu obniżenia wysokości comiesięcznych zobowiązań. Operacji tej podlegać mogą niemal wszystkie rodzaje kredytów bankowych, od kart i kredytów ratalnych, przez gotówkowe, samochodowe i odnawialne, aż po kredyty mieszkaniowe. Z konsolidacji warto korzystać jednak z rozwagą, bo największa zaleta tego typu kredytów może stanowić jednocześnie pułapkę.
Już sama możliwość zamiany kilku rat na jedną może brzmieć kusząco. A jeśli dodać jeszcze, że comiesięczna wysokość tej jednej może być niższa od sumy kilku dotychczasowych rat, nietrudno ulec pokusie skorzystania z kredytu konsolidacyjnego. Zredukowanie liczby miesięcznych płatności, jeśli nie korzystamy ze zleceń stały, bez wątpienia może być dużym ułatwieniem. Ale już obniżenie raty wymagać będzie wydłużenia okresu spłaty przynajmniej niektórych zobowiązań podlegających konsolidacji. To stąd bierze się głównie możliwość zmniejszenia nowej raty, a nie z istotnie niższego oprocentowania. Choć należy uczciwie dodać, że niektóre banki są skłonne zaoferować oprocentowanie o 1-2 pkt proc. niższe.
W krótkim terminie obniżenie rat na pewno okaże się rozwiązaniem wygodnym. W całkowitym rozliczeniu okaże się jednak, że w wyniku wydłużenia okresu kredytowania suma kosztów będzie wyższa. Zadziała bowiem prosty mechanizm: im dłuższy kredyt, tym więcej oddamy w postaci odsetek. Na tym wyższe koszty bynajmniej kończyć się nie muszą. Tak jak w przypadku zwykłych kredytów, tak i w tym przypadku banki mogą pobierać prowizję za udzielenie nowego kredytu oraz – to już nie w każdym przypadku – przedterminową spłatę starego. W przypadku kredytów konsolidacyjnych zabezpieczonych hipoteką dojdą także koszty wyceny nieruchomości, notariusza oraz wpisu do hipoteki.
Wyższe koszty kredytów konsolidacyjnych ponoszone dopiero na koniec dnia sprawiają, że jest to rozwiązanie bardziej dla osób, które przewidują nadchodzące kłopoty ze spłatą dotychczasowych zobowiązań, aniżeli dla konsumentów chcących obniżyć tylko wysokość odsetek. Warto więc pamiętać, że to niejedyny sposób na poradzenie sobie z finansowymi trudnościami. Jeśli są one tylko przejściowe warto rozważyć poproszenie banku o karencję w spłacie (zawieszenie części kapitałowej raty) lub wakacje kredytowe (zawieszenie całej raty kapitałowo-odsetkowej). Jeśli zaś problemy mają charakter trwały, a na kredyt konsolidacyjny jest już za późno, pozostają indywidualne negocjacje z bankiem. Wówczas kluczowe znaczenie będzie mieć argumentacja. Jeśli będzie odpowiednia, może poskutkować ugodą z bankiem.
Michał Sadrak
Open Finance