Korekta na rynku długu może osłabić złotego
Korekta na polskim rynku długu, po tym jak w poprzednim tygodniu rentowność 10-letnich obligacji zahaczyła o poziom 3%, w zestawieniu z nieco gorszymi nastrojami na rynkach globalnych, powinno przynieść korekcyjne osłabienie złotego w najbliższych dniach. O tym na jakich poziomach zakończy on tydzień prawdopodobnie przesądzą dane o inflacji i związane z tym oczekiwania co do dalszych ruchów ze strony RPP.
Poniedziałkowy poranek przynosi lekką przecenę złotego. O godzinie 9:05 za euro trzeba było zapłacić 4,1460 zł, dolara kosztował 3,1916 zł, a szwajcarski frank 3,3410 zł.
Pierwsza połowa tygodnia może stać pod znakiem osłabienia polskiej waluty. Byłoby to zupełnie naturalne w sytuacji, gdy do korekty dojdzie na rodzimym rynku długu oraz zyski zaczną realizować inwestorzy na największych światowych giełdach. Realizacja tego scenariusza byłaby tym bardziej prawdopodobna, jeżeli spadki będzie kontynuował eurodolar.
W poprzednim tygodniu, reagując na nieoczekiwaną (przez większość ekonomistów) obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP), rentowność polskich 10-letnich obligacji spadła w pobliże silnego psychologiczne poziomu 3%. Niezależnie od tego, czy w przyszłości ten poziom zostanie pokonany, zupełnie naturalna byłaby teraz realizacja zysków na rynku długu. Stąd już tylko krok do osłabienia złotego.
Ryzyko realizacji zysków rośnie też na głównych światowych parkietach, po tym jak w minionym, kolejnym już wzrostowym tygodniu, indeksy znalazły się na historycznych lub przynajmniej wielomiesięcznych rekordach. Gorsze nastroje na giełdach, szczególnie gdyby jednocześnie trwał proces umocnienia dolara do głównych światowych walut, powinny przełożyć się na pogorszenie sentymentu do złotego.
Wydarzeniem rozpoczynającego się tygodnia na rodzimym rynku walutowym będzie publikacja danych o inflacji w Polsce. W środę GUS opublikuje wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (prognoza: 0,7% R/R) za miesiąc kwiecień, natomiast dzień później Narodowy Bank Polski opublikuje inflację bazową (prognoza: 0,8% R/R). Marek Belka, na konferencji prasowej po ostatnim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej wyraźnie zaznaczył, że to właśnie inflacja będzie miała kluczowe znaczenie dla dalszych decyzji ws. stóp procentowych. Oczekujemy, że w kwietniu inflacja będzie raczej poniżej konsensusu, co utwierdzi rynek w przekonaniu o prawdopodobnej obniżce stóp procentowych na czerwcowym posiedzeniu RPP.
Dane o inflacji nie będą jedynymi raportami z polskiej gospodarki jakie ujrzą światło dzienne w tym tygodniu. We wtorek zostaną opublikowane dane o podaży pieniądza w kwietniu (prognoza: 7% R/R), a w środę saldo rachunku bieżącego w marcu (prognoza: 60 mln zł) Nie będą one jednak miały większego przełożenia na notowania złotego.
Poranna zwyżka nie zmienia układu sił na wykresie dziennym USD/PLN. Kurs wciąż pozostaje w miesięcznym kanale wzrostowym, który od dołu ogranicza poziom 3,1320 zł, a od góry 3,23 zł. EUR/PLN konsoliduje się w szerokim przedziale 4,1150-4,1780 zł..Szwajcarski frank natomiast, po spadku w piątek do 4 miesięcznego minimum, Próbuje dziś odrabiać straty. Perspektywy nie są jednak różowe. Ostatnie spadki CHF/PLN doprowadziły do spadku ważnych krótko- i średnioterminowych wsparć. Stąd też ryzyko powrotu spadków jest duże.
Marcin Kiepas
Admiral Markets Polska