Koniunktura w krajach azjatyckich oraz w Polsce – różnice i podobieństwa
W roku 2013 wartość produktu krajowego brutto na jednego mieszkańca, według parytetu siły nabywczej, wynosiła w Polsce 21 214 USD. To prawie czterokrotnie mniej niż PKB Kataru (98 814 USD) - gospodarka tego kraju jest w znacznej części oparta na przemyśle wydobywczym. Podstawowymi surowcami naturalnymi są ropa naftowa oraz gaz ziemny. Na początku lat 70 u wybrzeży tego emiratu odnaleziono tzw. Pole Północne, czyli największe na świecie złoże gazu ziemnego, sięgające 18 bilionów metrów sześciennych.
Dzięki temu Katar stał się trzecim na świecie państwem (obok Rosji i Iranu) posiadającym największe złoża tego surowca. Zgodnie z informacjami publikowanymi przez RIA Analityka, społeczeństwo katarskie jest najbogatszym na świecie. Warto przytoczyć statystyki demograficzne tego kraju – całkowita liczba ludności wynosi nieco ponad 2 mln, podczas gdy Polskę zamieszkuje ponad 38 mln obywateli. Ponieważ Katar jest państwem arabskim, udział kobiet w życiu gospodarczym nie jest wielki. Dlatego też wskaźnik nierówności (Gender Inequality Index) wynosi tam aż 0,52 podczas gdy w Polsce wynosi on jedynie 0,14. W związku z tym w światowym rankingu równości dochodów wg płci, Polska zajmuje 26 miejsce, natomiast Katar – 113.
Do pozostałych wysokorozwiniętych krajów, które swoją pozycję ekonomiczną uzyskały dzięki eksploatacji złóż naftowych i gazowych, należą m.in. Kuwejt, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Oman. Produkt krajowy brutto tych krajów, mierzony parytetem siły nabywczej, wynosił w 2013 roku ponad 30 tys. USD na 1 mieszkańca.
Kraje Bliskiego Wschodu
Analizując dynamikę PKB krajów azjatyckich od lat 1980 do 2013, widzimy, że największe fluktuacje występowały w krajach takich jak: Katar, Kuwejt, Arabia Saudyjska czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. W tym czasie wartość polskiego PKB per capita przez cały analizowany okres wzrastała bez większych odchyleń. W roku 1997, Katar wszedł na dynamiczną ścieżkę rozwoju gospodarczego, m.in. poprzez zwiększenie nakładów inwestycyjnych w przemysł wydobywczy i energetyczny. Od tamtego czasu, wartość PKB per capita wzrosła niemal dwukrotnie i w roku 2012 przekroczyła 100 tys. USD na 1 mieszkańca.
PKB w państwach obfitych w ropę i gaz
Surowce energetyczne są bardzo specyficznymi dobrami ekonomicznymi, gdyż efektywność działania pozostałych sektorów gospodarki jest od nich uzależniona. Jeżeli rośnie ich cena, podwyższają się również koszty produkcji, transportu czy eksploatacji we wszystkich branżach. Ceny węgla, ropy naftowej czy gazu ziemnego pośrednio wpływają na funkcjonowanie każdej gospodarki, jednak w niektórych krajach powiązanie to jest silniejsze niż w pozostałych. Aby przybliżyć taką współzależność, wystarczy zestawić dynamikę PKB krajów Bliskiego Wschodu z dynamiką cen ropy naftowej na świecie.
Systematyczny spadek cen ropy od roku 1980 spowodowany był zwiększoną eksploatacją złóż z dna Morza Północnego oraz Alaski. W roku 1990 prezydent Iraku, Saddam Husajn, dokonał inwazji na Kuwejt, rozpoczynając wojnę w Zatoce Perskiej. Wydarzenie to miało wpływ na spadek PKB Kuwejtu (dołek w roku 1991). W wyniku działań wojennych, zmniejszono produkcję ropy naftowej, co w konsekwencji doprowadziło do wzrostu jej cen. Od roku 1994 do 1996 powoli wzrastały ceny, ze względu na wzmożony popyt na surowce energetyczne zgłaszany przez pozostałe kraje azjatyckie, które weszły wówczas w fazę ekonomicznego boomu. Spadek cen ropy oraz PKB krajów Bliskiego Wschodu od roku 1997 spowodowany był kryzysem azjatyckim, gdyż zmalało wtedy zapotrzebowanie na surowce energetyczne. W kolejnych latach ceny ropy oraz PKB krajów Bliskiego Wschodu rosły w szybszym tempie, aż do kryzysu finansowego z 2008 roku.
Na cenę ropy (a więc i pośrednio na gospodarki krajów rozwijających się i rozwiniętych) ma wpływ wiele innych czynników, np. atak na WTC 11 września 2001 roku czy klęski żywiołowe, takie jak Huragan Katrina (2005). Gospodarka krajów rozwiniętych i rozwijających się stanowi sieć naczyń połączonych, stąd trudno jest wyizolować jeden konkretny czynnik i przeanalizować go niezależnie.
Azjatycki kryzys walutowy i jego skutki
Lata 90. cechowały się częstymi krachami finansowymi – począwszy od kryzysu na Europejskim Rynku Walutowym w roku 1992, poprzez destabilizację waluty w Meksyku (tzw. kryzys tequila) dwa lata później. Z kolei w roku 1997 nastąpiło załamanie koniunktury, głównie w sześciu krajach azjatyckich: Tajlandii, Malezji, Filipinach, Indonezji, Singapurze, Korei Południowej.
Od początku lat 90 gospodarka państw azjatyckich stymulowana była zwiększonymi nakładami inwestycyjnymi zagranicznych przedsiębiorstw. Ze względu na obniżone stopy procentowe, instytucje finansowe coraz częściej udzielały kredytów podmiotom gospodarczym, nawet tym zagrożonym niewypłacalnością. W roku 1997 nastąpiła dewaluacja tajlandzkiego bachta (rząd Tajlandii zdecydował się zerwać z powiązaniem waluty z dolarem amerykańskim i wprowadził płynny kurs walutowy). Gra podaży i popytu na rynku spowodowała załamanie się kursu walutowego w tym kraju. Recesja szybko rozprzestrzeniła się na pozostałe kraje azjatyckie. Kryzys finansowy był powodem, dla którego większość międzynarodowych inwestorów wycofała swój kapitał z azjatyckich rynków finansowych. W efekcie z krajów dotkniętych kryzysem odpłynęło ponad 30 mld USD kapitału.
Bezpośrednim skutkiem kryzysu był spadek PKB per capita (nawet o 27% w przypadku Filipin) oraz płacy realnej (aż 41% w Indonezji) wraz ze wzrostem bezrobocia przekraczającym 15%, a w niektórych krajach sięgającym nawet 42% (Malezja).
Kraje „czwartego” świata
Do grupy najsłabiej rozwiniętych krajów Azji zaliczamy m.in: Afganistan, Nepal, Birmę, Bangladesz oraz Tadżykistan. Produkt krajowy brutto na 1 mieszkańca w tych krajów nie przekracza 2,5 tys. USD – jest to ponad dziewięciokrotnie mniej niż w Polsce.
Produkt krajowy brutto jest wskaźnikiem dobrobytu obrazującym jedynie wycinek rzeczywistości – nie uwzględnia on wielu czynników, m.in. szarej strefy gospodarczej, przestępczości, wartości wolnego czasu, poczucia bezpieczeństwa itd. Ponadto, wlicza on dobra i usługi przyczyniające się do obniżenia jakości życia, np. obrót papierosami czy alkoholem. Aby lepiej przybliżyć warunki społeczno-gospodarcze w krajach słabo rozwiniętych, warto posłużyć się wskaźnikiem HDI. Jest to wskaźnik rozwoju społecznego, mierzony w trzech obszarach: strefa zdrowia (przeciętna długość życia), strefa edukacji (analfabetyzm oraz wskaźnik skolaryzacji) oraz strefa dobrobytu (dochód przypadający na 1 mieszkańca). Wartość wskaźnika zawiera się od 0 do 1 (im bliżej wartości 1, tym bardziej rozwinięty jest kraj).
Wartość wskaźnika dla Polski przekracza próg 0,801, co oznacza, że jest to kraj o bardzo wysokim stopniu rozwoju społecznego. Za kraje o niskim stopniu rozwoju uznaje się Afganistan, Birmę i Nepal (wartość wskaźnika poniżej 0,55). Z kolei kraje takie jak Bangladesz oraz Tadżykistan klasyfikuje się jako kraje o średnim rozwoju społecznym.
Andrzej Kuczara,
Sedlak & Sedlak