Kongres 590. Prezes GPW liczy na ok. 30 debiutów na rynku głównym i NewConnect w 2020 r.
„Około 30 debiutów wydaje się zupełnie realne. Pojawia się coraz więcej dużych podmiotów, które są z nami w dialogu. Nie inwestowaliby czasu na spotkania, gdyby nie mieli w perspektywie debiutu” – powiedział Dietl w rozmowie z ISBnews.TV w kuluarach Kongresu 590 w Rzeszowie.
Podkreślił, że chodzi o nowych emitentów zarówno na rynku głównym, jak i na alternatywnym rynku NewConnect.
Zdaniem prezesa GPW, obecnie czynnikiem ograniczającym IPO są niskie wyceny.
Czytaj także: Wartość IPO na warszawskiej giełdzie: niespełna 5,3 mln zł w III kw. 2019 r. Raport PwC >>>
„Z punktu widzenia kulturowego, mamy bardzo dobre perspektywy dla giełdy, problematyczne są po prostu niskie wyceny. Jeśli poprawią się wyceny i dostosują do średnich europejskich, to uważam, że pojawią się u nas bardzo ciekawe debiuty” – wskazał Dietl.
Problemów z wyceną nie mają spółki z branży detalicznej i gamingowej.
„Jeden z naszych emitentów jest dobrze wyceniany między 30 a 40 razy zysk, a to jest dla spółek z branży detalicznej bardzo dobra wycena. […] W branżach, które są niżej wyceniane, np. produkcyjnych, można rozumieć, że [giełda] to nie jest dzisiaj scenariusz bazowy dla firm” – dodał.
Prezes GPW oczekiwał na początku roku, że „większy ruch a konto pracowniczych planów kapitałowych (PPK) spowoduje mocniejszy ruch debiutowy, ale on jeszcze nie nastąpił”.
„To dojrzewa dość dostojnie. […] Napięcia chińsko-amerykańskie powodują, że inwestorzy koncentrują się na najbardziej płynnych, największych rynkach i nas zostawili troszkę z boku w swojej strategii, plus rozwarcie do niemożliwości suwaka OFE sprawiało, że wyceny nie są aż tak atrakcyjne” – dodał.
Dlaczego spółki wycofują się z warszawskiego parkietu?
Na pytanie, dlaczego spółki wycofują się z warszawskiego parkietu, Dietl odpowiedział „drukowanie euro w strefie euro powoduje, że rozrosły się bardzo fundusze private eqity i one mają bardzo tani dostęp do długu, bardzo łatwo ściągają spółki z giełd. Giełdy londyńska czy wiedeńska tracą po 6-7 % spółek rocznie. My netto tracimy 2-3% rocznie, więc w miarę bronimy się przed falą delistingu”.
Zdaniem Dietla, obecnie przeprowadzenie tzw. lewarowanego wykupu jest bardzo proste i tanie. Funduszy jest dużo, a mechanizm private eqity polega na tym, że wycenę napędzają optymiści, czyli ci, którzy są gotowi zapłacić najwięcej.
„Na giełdzie mamy rynkową wycenę, gdzie mieszają się optymiści z pesymistami i firmy muszą zdecydować, czy chcą mieć rozproszony akcjonariat i nadawać ton swojej strategii samodzielnie, czy w koordynacji z akcjonariuszem, który ma 80-90% udziałów” – powiedział prezes GPW.
„Widzę w polskiej przekorze, ambicji i dobrze rozumianej ułańskiej fantazji to, że wielu przedsiębiorców mówi: albo będę firmą rodzinną, albo, jak już są problemy z sukcesją, to wolę myśleć o giełdzie, żeby firma pozostała polską spółką” – stwierdził.
Od początku tego roku na głównym rynku pojawiło się 6 nowych emitentów
Od początku tego roku na głównym rynku pojawiło się 6 nowych emitentów, w tym tylko jeden nowy (Boombit), a 5 przeniosło się z NewConnect. Z kolei na NewConnect zadebiutowało w tym roku 12 spółek.
Jak podało wczoraj PwC, w samym III kw. br. na rynku głównym GPW nie odnotowano debiutów, a łączna wartość czterech pierwotnych ofert publicznych (IPO) przeprowadzonych na NewConnect wyniosła niespełna 5,3 mln zł. W Europie wartość IPO w III kw. br. wzrosła o 2,7% r/r do 3,8 mld euro, co było efektem dwóch megaofert (IPO o wielkości przekraczającej 1 mld euro), które miały miejsce na giełdzie w Niemczech i w Szwecji.
GPW prowadzi rynek regulowany dla akcji oraz instrumentów pochodnych, a także alternatywny rynek akcji NewConnect dla spółek wzrostowych. Rozwija także Catalyst – rynek przeznaczony dla emitentów obligacji korporacyjnych i komunalnych oraz rynki towarowe. Od 2010 r. GPW jest spółką publiczną notowaną na prowadzonym przez siebie parkiecie.