Konfederacja Lewiatan krytykuje poselski projekt zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS

Konfederacja Lewiatan krytykuje poselski projekt zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS
Dr Grzegorz Baczewski Fot. Konfederacja Lewiatan
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Grupa posłów PiS złożyła projekt ustawy zakładający zniesienie limitu składek na ZUS. Pod apelem w sprawie utrzymania limitu podpisało się w ostatnich tygodniach 65 organizacji przedsiębiorców. Konfederacja Lewiatan wyraża zdecydowany sprzeciw wobec procedowania tak ważnego projektu ustawy bez konsultacji z partnerami społecznymi. To podważa zaufanie do państwa.

#KonfederacjaLewiatan wyraża zdecydowany sprzeciw wobec procedowania tak ważnego projektu ustawy bez konsultacji z partnerami społecznymi. To podważa zaufanie do państwa #ZUS #składki @LewiatanTweets

Pracodawcy oczekują, że nowy rząd przedstawi całościowy i przejrzysty projekt zmian w systemie ubezpieczeń społecznych i w finansach publicznych, który zostanie przedyskutowany w Radzie Dialogu Społecznego i wdrożony w konsensusie z partnerami społecznymi.

–  Za utrzymaniem limitu opowiedziało się 65 organizacji przedsiębiorców. Tak ważna zmiana nie powinna być wprowadzana jako projekt poselski, z pominięciem konsultacji społecznych. Przedsiębiorcy nie mogą być zaskakiwani nowymi regulacjami za „pięć dwunasta”, zwłaszcza takimi, które spowodują wzrost kosztów. Trudno w takiej sytuacji planować biznes. Niepewność jest największym wrogiem prowadzenia działalności gospodarczej, co od dawna sygnalizują przedsiębiorcy w prowadzonych przez nas badaniach nastrojów. W przyszłym roku 71 proc. firm boi się właśnie nieoczekiwanych zmian w prawie, a 84 proc. wzrostu kosztów zatrudnienia – mówi dr Grzegorz Baczewski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan.

Czytaj także: Zniesienie limitu składek na ZUS: inicjatywa posłów PiS bez szans powodzenia?

W uzasadnieniu projektu ustawy brak szczegółowego odniesienia się do prezentowanych w publicznej debacie wielu negatywnych skutków zniesienia limitu 30-krotności. Obniżenia wynagrodzeń wielu wysokiej klasy specjalistów i ekspertów  zatrudnionych nie tylko w branżach nowych technologii, ale także w motoryzacji, medycynie, finansach, czy logistyce. Zwiększenia kosztów pracodawców. Zmniejszenia  atrakcyjności tworzenia w naszym kraju miejsc pracy wysokiej jakości i dobrze wynagradzanych.

Po zniesieniu limitu składek na ZUS będzie nam trudniej rywalizować o takie miejsca  pracy z innymi krajami. Doprowadzi to do odpływu kapitału i technologii, a także ograniczy inwestycje.

Rozczarowuje brak rzetelnej oceny skutków regulacji i lakoniczne uzasadnienie dlaczego limit 30-krotności ma być zniesiony.

Czytaj także: Zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS: projekt zakłada, że wpływy FUS wzrosną o 7,1 mld zł >>>

Autorzy projektu nie zauważają, że wprowadzenie limitu 30-krotności wiązano ze stworzeniem jednolitego systemu emerytalno-rentowego w celu zagwarantowania jego stabilności w przyszłości i niedopuszczenie do tworzenia tzw. „kominów” emerytalnych (dużych różnic wysokości przeciętnej emerytury w stosunku do emerytur najwyższych). Obecnie emeryturę w przedziale 500 – 2600 zł pobiera większość emerytów, tj. 69,7%.  Natomiast emeryturę w wysokości powyżej 5000 zł tylko 3% emerytów.

Rozczarowuje brak rzetelnej oceny skutków regulacji i lakoniczne uzasadnienie dlaczego limit 30-krotności ma być zniesiony. Z uzasadnienia do projektu wynika, iż kluczowym argumentem za zniesieniem limitu w wysokości podstawy wymiaru składek „jest brak potrzeby ciągłego monitorowania wysokości otrzymywanych przychodów zarówno przez płatnika składek, jak i przez ubezpieczonego”. Taki rodzaj argumentacji, przy braku jakiekolwiek pogłębionej Oceny Skutków Regulacji, jest wyrazem lekceważącego podejścia do istotnego tematu.

– Oczekujemy, że nowy rząd przedstawi całościowy i przejrzysty projekt zmian w systemie ubezpieczeń społecznych i w finansach publicznych, który zostanie przedyskutowany w Radzie Dialogu Społecznego i wdrożony w konsensusie z partnerami społecznymi. Tylko w ten sposób możemy zapewnić równocześnie przewidywalne i stabilne warunki dla prowadzenia biznesu i polityk publicznych. Nieprzemyślane i pośpieszne majstrowanie przy poszczególnych elementach systemu dla pozyskania kilku miliardów złotych niepewnych dodatkowych wpływów, może zakończyć się katastrofą – dodaje Grzegorz Baczewski.

Źródło: Konfederacja Lewiatan