Inwestujemy: Karty kredytowe – korzyści i pułapki

Bogdan Sadecki

Karta kredytowa jest to forma kredytu bezgotówkowego. Daje możliwość zarządzania środkami, których właściciel karty nie posiada. Limit wraz z okresem spłaty jest zawsze określany przez bank (w granicach 30-50 dni). Operacje wykonane przez posiadacza karty rozliczane są w ciężar limitu.

Do wydania karty zazwyczaj nie jest potrzebne posiadanie konta w banku wydającym kartę. Co miesiąc bank przysyła posiadaczowi karty wyciąg z dokonanych operacji zawierający także informacje dotyczące spłaty.

Limit kredytowy jest często oprocentowany o wiele wyżej niż linie kredytowe, które są przyznawane do rachunków bieżących/oszczędnościowo-rozliczeniowych. Powszechnie stosowaną praktyką wydawców kart jest ustalanie terminu (tzw. grace period), w którym spłata powoduje anulowanie lub nienaliczenie żadnych odsetek.

Działające w Polsce banki wydały w 2008 r. ponad 10 mln kart kredytowych – wynika z obliczeń portalu Bankier.pl. Według danych NBP było wydanych w tym okresie 9,4 mln kart kredytowych. Szacuje się, że około jednej trzeciej wszystkich kart kredytowych jest nam skutecznie oferowanych w sklepach, supermarketach, centrach handlowych przy okazji robienia zakupów. Na zakupach, jak to zwykle bywa, towarzyszą różne emocje z tym związane i nie zwracamy uwagi na to, że często w takich kartach są zaszyte haczyki. Kart tego typu wydano już ok. 4 mln. Na nich swoją potęgę zbudowali: GE Money, Cetelem, Lukas (każdy z wymienionych banków wydał po 1,3-1,5 mln kart).