Już 35 miliardów euro wkładów klientów w instytucjach pieniądza elektronicznego

Już 35 miliardów euro wkładów klientów w instytucjach pieniądza elektronicznego
AdobeStock: Alek
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Jak wynika z opublikowanego w tym miesiącu raportu zamówionego przez brytyjską firmę finansową ClearBank, wkłady klientów w instytucjach pieniądza elektronicznego (EMI) w ciągu ostatnich czterech lat podwoiły się i wynoszą ponad 35 miliardów euro.

W całej Europie działa obecnie prawie 600 EMI ( Electronic Money Institution), przy czym najwięcej jest ich w Wielkiej Brytanii – około 250. Wśród krajów Unii Europejskiej najwięcej EMI – około 80 – istnieje na Litwie, której rządy od lat zachęcają do rozwijania nowoczesnych usług finansowych.

EMI to instytucje finansowe, które ułatwiają transakcje cyfrowe pieniądzem elektronicznym. Działają przede wszystkim w Internecie, choć niektóre mają również oddziały stacjonarne.

Świadczą usługi związane z prostymi transakcjami, takie jak wysyłanie, odbieranie i przechowywanie gotówki (często w wielu walutach), wymiany walut  i usług kart debetowych. EMI mogą oferować także wielowalutowe konta IBAN, karty płatnicze, portfele elektroniczne i inne funkcje.

Dyrektywa o pieniądzu elektronicznym

Zaczęły być zakładane w Europie począwszy od 2009 r., kiedy zezwoliła na to dyrektywa 2009/110/WE — zwana także dyrektywą o pieniądzu elektronicznym.

Instytucje pieniądza elektronicznego często świadczą usługi międzynarodowe. Mogą obsługiwać przelewy za pośrednictwem wielu sieci, w tym SEPA, SWIFT, CHAPS, EFT, Faster Payments i ACH.

Tradycyjne banki coraz częściej oferują usługi płatności online podobne do tych oferowanych przez EMI. Mają też usługi,  których instytucja pieniądza elektronicznego nie może zaoferować, np kredytowe i inwestycyjne.

EMI zazwyczaj nie oferują ubezpieczenia depozytów, tymczasem banki z siedzibą w UE gwarantują  ochronę środków zdeponowanych przez użytkowników do kwoty 100 tys,. euro. Konkurencja między EMI i tradycyjnymi bankami przyczynia się do rozwoju usług z korzyścią dla klientów,

Będzie trzecia wersja dyrektywy w sprawie usług płatniczych

Jak wynika z raportu zaciera się obecnie granicę między tradycyjnymi bankami a niebankowymi dostawcami usług finansowych. Chociaż luźne otoczenie regulacyjne dla EMI jest postrzegane jako korzystne, ostatnie problemy w sektorze finansowym na świecie uwydatniły potencjalne wady tego modelu.

Dla wielu klientów,  szczególnie starszych, ważniejsze od wygody, którą oferują instrumenty elektroniczne, jest zaufanie do instytucji, której powierzają pieniądze. Z tego powodu wybierają duże banki, mające swoje placówki i długą historię. 

Organy regulacyjne w Unii Europejskie dążą do wzmocnienia zabezpieczeń i procedur w przypadku niewypłacalności EMI. Trwają prace nad trzecią wersją dyrektywy w sprawie usług płatniczych, która  ma przynieść zmiany w otoczeniu regulacyjnym EMI. Instytucje te będą musiały uzyskać nową licencję.

Witold Gadomski
Witold Gadomski, publicysta ekonomiczny, od ponad 20 lat pracujący w Gazecie Wyborczej. Autor książki o Leszku Balcerowiczu, współautor Kapitalizm. Fakty i iluzje. Od 2020 roku współpracuje z portalem BANK.pl.
Źródło: BANK.pl