Jest projekt porozumienia między Rosją a Ukrainą
Jak podaje brytyjski dziennik, powołując się na trzy osoby zaangażowane w rozmowy, Ukraina i Rosja poczyniły spore postępy w pracach nad projektem porozumienia, który negocjatorzy po raz pierwszy w całości omawiali w poniedziałek.
Kwestie do doprecyzowania
„FT” zaznacza jednak, że pozostaje kilka potencjalnych przeszkód dla porozumienia. Są to: charakter zachodnich gwarancji bezpieczeństwa, których mogłyby udzielić USA, Wielka Brytania i Turcja, status terytoriów zajętych przez Rosję i prorosyjskich separatystów w 2014 r., czy status języka rosyjskiego na Ukrainie.
Dodaje też, że strona ukraińska nie jest przekonana, czy Rosja faktyczne jest zaangażowana w rozmowy pokojowe, czy tylko je wykorzystuje do zyskania czasu na przegrupowanie swoich sił.
Gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy
Zgodnie z projektem porozumienia, Ukraina zachowałaby siły zbrojne, ale byłaby zobowiązana do pozostania poza sojuszami wojskowymi, takimi jak NATO, i powstrzymania się od goszczenia na swoim terytorium zagranicznych baz wojskowych.
Jak zauważa „FT”, choć w konstytucji Ukrainy jest zapis o staraniach o członkostwo w NATO, prezydent Wołodymyr Zełenski i jego współpracownicy coraz bardziej umniejszają szanse na wejście do sojuszu.
„Proponujemy +ukraiński model gwarancji bezpieczeństwa+, który zakłada natychmiastowy i prawnie zweryfikowany udział w konflikcie po stronie Ukrainy szeregu państw-gwarantów, jeśli ktoś ponownie naruszy jej integralność terytorialną” – powiedział „FT” doradca Zełenskiego, Mychajło Podolak.
Podkreślił, że w ramach jakiegokolwiek porozumienia Ukraina „zdecydowanie zachowa własną armię”, natomiast wskazał, że obecność zagranicznych baz już teraz jest wykluczona przez ukraińskie prawo.
Problem Krymu i republik separatycznych
Największym punktem spornym pozostaje żądanie Rosji, aby Ukraina uznała aneksję Krymu w 2014 r. oraz niepodległość dwóch separatystycznych republik w Donbasie, czego Ukraina do tej pory odmawiała, pisze „FT”.
Ale Podolak zasugerował, że jest gotowa rozdzielić tę kwestię. „Terytoria sporne i konfliktowe to osobna sprawa. Na razie mówimy o gwarantowanym wycofaniu się z terytoriów, które są okupowane od początku operacji wojskowej 24 lutego” – powiedział.