Jerzy Kwieciński: po październikowych spadkach PMI w listopadzie powinien wzrosnąć
Twarde dane gospodarcze z ostatnich tygodni oraz odczyty indeksów PMI dla przemysłu w Niemczech, Francji i strefie euro pozwalają sądzić, że taki spadek w przypadku Polski ma charakter jednorazowej, nietypowej obserwacji.
Taki wynik oczywiście nie cieszy. Samo to, że od końca zeszłego roku utrzymuje się na poziomie poniżej 50 punktów świadczy o tym, że jesteśmy za górką cyklu koniunkturalnego, a gospodarka powoli hamuje. Ale są co najmniej trzy powody, by sądzić, że ma on charakter jednorazowy i że w przyszłym miesiącu powinniśmy mieć do czynienia ze wzrostem.
Czytaj także: PMI najniżej od 10 lat >>>
Po pierwsze, dane z ostatnich tygodni, nie potwierdzają, by nasz przemysł był w złej kondycji. We wrześniu GUS raportował wzrost produkcji przemysłowej. Po drugie, dobre wyniki indeksu PMI, czyli wzrosty, notowane są dla strefy euro, Francji oraz Niemiec – naszych głównych partnerów handlowych, a wśród krajów pozaeuropejskich, m.in. w Chinach czy w USA. Po trzecie, badanie realizowane jest wśród 200 podmiotów, czyli na mniejszej próbie niż dotychczas. Tym samym jego wartość prognostyczna, jakkolwiek bardzo cenna, jest nieco niższa.
Jerzy Kwieciński
minister finansów, inwestycji i rozwoju