Jarosław Bartniczuk: powiedzenie bezpieczny jak w banku nadal aktualne

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

141124.bartniczuk.400x218Wypowiedź dla aleBank.pl: Jarosław Bartniczuk - InterGuard.pl, Niemczyk i Wspólnicy

Jarosław Bartniczuk: Nas, jako klientów banków, interesuje przede wszystkim bezpieczeństwo produktów, co za tym idzie naszych pieniędzy. Banki traktują bezpieczeństwo nie tylko jako ryzyko straty wymiernych korzyści, ale również straty wizerunku. 

Maciej Małek: W tym zakresie ryzyko reputacyjne wydaje się najważniejsze.

JB: Dokładnie tak. Banki dbają o to, aby powiedzenie „bezpieczny jak w banku” miało znaczenie pierwotne. Niestety prowadzenie bankowej działalności związane jest także z ryzykiem. Na kilku płaszczyznach. Jest to po pierwsze bezpieczeństwo fizyczne, czyli zagrożenia. Jest to czynnik, który jest coraz mniejszy w dzisiejszym świecie – ma mniejszą wagę, gdyż obrót pieniądza jest cyfrowy. 

MM: To generuje inne zagrożenia?

JB: Mimo, że obrót gotówkowy nadal istnieje firmy są już najczęściej poza bankiem, firmy branży ochrony, które zajmują się produktami inkaso. Coraz więcej zwracamy uwagi na bezpieczeństwo cyberprzestępczości. My, jako użytkownicy, jesteśmy bardzo zagrożeni. Bank jako instytucja, która ma narzędzie i możliwości finansowe zabezpieczenia swoich usług ma ryzyko zminimalizowane. Natomiast ataki cyberprzestępców są prowadzone nie na bank, tylko na użytkowników.

MM: Ale dziś nie trzeba wyrafinowanych ataków skoro naszym terminalem do banku staje się telefon komórkowy.

JB: Bezpieczeństwo IT, jeżeli chodzi o infrastrukturę poprzez internet i komputery, serwery czyli tradycyjną informatykę jest na akceptowalnym poziomie. Na ten temat było mnóstwo konferencji od kilkunastu lat. Ale bankowość mobilna to dziedzina, która rozwija się bardzo dynamicznie. Usługi mobilne są najbardziej rozwijającą się branżą w elektronice.

MM: To otwiera pole dla fraudów.

JB: Urządzeń mobilnych sprzedaje się więcej niż telewizorów i komputerów. Mało tego -aplikacji na urządzenia mobilne produkuje się więcej niż na komputery stacjonarne. Mamy tutaj dwa aspekty – wygodę i mobilność po pierwsze, po drugie przeciwstawne zagrożenia z tym związane. Łatwość dostępu do naszych pieniędzy to jest także łatwość dostępu cyberprzestępcy do naszych urządzeń0.

MM: O czym zatem powinniśmy w pierwszym rzędzie pamiętać?

JB: Po pierwsze jeśli korzystamy z urządzeń mobilnych – one są bezpieczne, ponieważ procedury akceptacji pewnych transakcji, kodowanie, szyfrowanie, potwierdzanie hasłami, ale powinniśmy wiedzieć, że nasz telefon to jest narzędzie, które powinniśmy chronić fizycznie. Jeśli mamy go przy sobie, jest zabezpieczony, czyli nie wgrywamy tam niepotrzebnych aplikacji, załączników, które są nam nieznane, nie udostępniamy go osobom postronnym, czy nawet dzieciom, nie pożyczamy go. Dziś przy całej korespondencji mailowej, komunikatorach bądź aplikacjach bankowych mamy centrum dowodzenia informacją przy sobie.

MM: Czyli mój telefon to mój bank i o tym pamiętajmy w każdej sytuacji.

JB: I mój sejf…

Zobacz rozmowę w wersji wideo: „Jarosław Bartniczuk: Powiedzenie bezpieczny jak w banku nadal aktualne”

aleBank.pl