Jak wspierać ekspansję polskich firm na rynki zagraniczne?
"Skuteczna dyplomacja gospodarcza" - tak brzmiał temat jednej z debat drugiego dnia Forum dla Wolności i Rozwoju. Czy po 25 latach od końca gospodarki centralnie planowanej polska dyplomacja potrafi skutecznie występować w interesie rodzimych firm funkcjonujących za granicą? Jaka jest rola dyplomacji gospodarczej w kreowaniu wizerunku polskich produktów na całym świecie?
W panelu, którego moderatorem był red. Michał Kobosko wystąpili: Marek Magierowski, ekspert ds. dyplomacji w Kancelarii Prezydenta RP; Robert Tomanek, prorektor ds. organizacji, finansów i rozwoju Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach; prof. Włodzimierz Sroka z Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej; dr Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej; Krzysztof Jałosiński, wiceprezes Grupy Azoty i prezes Grupy Azoty Police; dr Jerzy Kwieciński z Business Centre Club; Tomasz Skalski, wiceprezes Grupy Atlas oraz Ryszard Florek, prezes zarządu spółki FAKRO.
Uczestnicy debaty zwracali uwagę na niewydolność obecnego modelu dyplomacji gospodarczej lub wręcz na brak takowego modelu. – Zbudowałbym polską dyplomację gospodarczą od nowa, z innymi priorytetami – podkreślił prezes KIG. Jego zdaniem, ewolucja dyplomacji gospodarczej z modelu obsługującego nieliczne, państwowe centrale handlu zagranicznego ku instytucji wsparcia również dla sektora prywatnego nie powiodła się. – Wiele osób nie jest dobrze przygotowanych. Po drugie, myślę, że system ustawiony jest tak, że żąda przede wszystkim sprawozdań a nie wyników pracy – zauważył Arendarski. Jedną ze słabości polskiej dyplomacji gospodarczej jest na przykład bezradność wobec aktów nieuczciwej konkurencji skierowanych w polskie firmy. Z tą opinią zgodzili się przedstawiciele świata biznesu. – Unikaliśmy pomocy, ponieważ ona w bardzo wielu przypadkach źle się dla nas kończyła – powiedział wprost Jerzy Kwieciński. Prezes Atlasu przypomniał sytuację reprezentowanej przez niego grupy na rynku rosyjskim, na którym przyszło zmierzyć się z nierówną konkurencją w postaci towarów podrobionych. Wówczas wsparcie ze strony dyplomacji było ewidentnie niewystarczające. Ów brak skuteczności polskiej polityki zagranicznej w odniesieniu do promowania polskich firm wynika również z naruszenia priorytetów; w krajach starej Unii czy w USA 90 proc. działalności resortów spraw zagranicznych ukierunkowanych jest na kwestie gospodarcze, u nas nierzadko wciąż dominuje polityka. Przykładem może być polska strategia wobec Rosji, gdzie retoryka sankcji zdaje się dominować nad wymiernymi korzyściami z obrotu gospodarczego z tym państwem.
Prezes Związku Banków Polskich, Krzysztof Pietraszkiewicz, wskazał z kolei na kluczową rolę instytucji finansowych w ułatwianiu ekspansji polskich firm na nowe rynki. – Moim zdaniem, nie da się dzisiaj zrealizować wielu przedsięwzięć międzynarodowych gospodarczych bez zaangażowania instytucji, które odpowiadają za stabilność i za to, czy dane kredytowanie dojdzie do skutku czy nie – ocenił. I wskazał na udział w tym procesie instytucji takich, jak Narodowy Bank Polski, Komisja Nadzoru Finansowego czy też Bankowy Fundusz Gwarancyjny.
Punktem kulminacyjnym forum była prezentacja tez, wypracowanych podczas kolejnych warsztatów. Powstała w ich wyniku biała księga z rekomendacjami przekazana została prezydentowi RP, Andrzejowi Dudzie, podczas sesji plenarnej. Prezydent wskazał na konieczność większego zaangażowania administracji publicznej wszystkich szczebli we współdziałanie z przedsiębiorcami.
Karol Jerzy Mórawski