Jak wojna wpłynie na ukraiński sektor ubezpieczeń?
Przy okazji warto zaprezentować podstawowe informacje na temat ukraińskiego sektora ubezpieczeń. Jest to bowiem dość rzadki temat opracowań i analiz.
Ukraiński rynek ubezpieczeń jest dużo mniejszy od polskiego
Rynek ubezpieczeniowy na Ukrainie z pewnością można zaliczyć do grona rozwijających się. Duże znaczenie dla wspomnianego rynku miały zupełnie nowe regulacje, które uchwalono w 2021 roku. Pierwsze zmiany ukraińskiego prawa ubezpieczeniowego weszły w życie 19 grudnia 2021 roku.
Modyfikacje prawne, które przeforsował Narodowy Bank Ukrainy jako regulator rynku zostały wprowadzone, gdyż poprzednia ustawa ubezpieczeniowa z 1996 roku nie odpowiadała obecnym realiom. Warto odnotować, że wprowadzanie nowych ukraińskich przepisów ubezpieczeniowych zostało rozłożone na około dwa lata.
‒ Zmiany oprócz nowej klasyfikacji ubezpieczeń obejmują między innymi wytyczne dotyczące wypłacalności ubezpieczycieli oraz nowe reguły nadzoru ze strony NBU ‒ wyjaśnia Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Wysoki poziom rozwarstwienia dochodowego i ubóstwa zmniejsza popularność polis nieobowiązkowych
O stosunkowo słabym stopniu rozwoju ukraińskiego rynku ubezpieczeniowego świadczy wartość przypisanej składki brutto w przedpandemicznym 2019 roku (tylko 2 mld euro). Porównywalna wartość polskiego przypisu składki wyniosła w 2019 roku około 14 mld euro. Pod względem przypisu składki ubezpieczeniowej wszystkich polis, Ukraina mogła konkurować na przykład z Rumunią, Słowacją oraz Słowenią.
Trudno się dziwić tak niskim wynikom, skoro pod względem wielkości całkowitego PKB (181 mld USD w 2021 r.) wschodni sąsiad wypada niemal cztery razy gorzej niż Polska (655 mld USD).
‒ Dodatkowo wysoki poziom rozwarstwienia dochodowego i ubóstwa zmniejsza popularność polis nieobowiązkowych. Potwierdzeniem jest np. mała liczba firm oferujących polisy życiowe na ukraińskim rynku ‒ mówi Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Czytaj także: Wojna i ubezpieczenia ‒ co warto wiedzieć?
Wielkie roszczenia mogą zachwiać całym sektorem ubezpieczeń
Z historycznego punktu widzenia, charakterystyczną cechą ukraińskiego rynku ubezpieczeń jest jego niestabilność. Bankructwa oraz utraty licencji spowodowały, że z rekordowo dużej liczby ubezpieczycieli działających na Ukrainie (niecałe 500), na początku 2020 roku pozostała już mniej niż połowa.
Obecna sytuacja oczywiście wzbudza obawy dotyczące stabilności ukraińskich firm ubezpieczeniowych oraz innych dużych graczy na rynku finansowym. Chodzi między innymi o banki, które w przeszłości też upadały stosunkowo często.
‒ Wystarczy przypomnieć chociażby wymuszoną nacjonalizację niewypłacalnego PrywatBanku pod koniec 2016 roku ‒ komentuje Andrzej Prajsnar.
Do grona poszkodowanych zagranicznych inwestorów będzie też zaliczała się Grupa PZU. W przypadku ukraińskiego rynku polis na życie, miała ona udział wynoszący blisko 11%
Obawy o kondycję finansową ukraińskich ubezpieczycieli mają związek ze stratami wojennymi. Można przypuszczać, że nie wszystkie takie straty (zwłaszcza dotyczące działalności biznesowej) zostały wcześniej całkowicie wyłączone z odpowiedzialności zakładów ubezpieczeniowych.
Obecna sytuacja, związana także ze spadkiem popytu na polisy, dotknie również zagranicznych ubezpieczycieli działających na terenie Ukrainy. Przykładem jest MetLife, który w 2020 roku zebrał około jedną trzecią składki przypisanej brutto ukraińskich ubezpieczeń na życie.
‒ Do grona poszkodowanych zagranicznych inwestorów będzie też zaliczała się Grupa PZU. W przypadku ukraińskiego rynku polis na życie, miała ona udział wynoszący blisko 11% (2020 r.), czyli podobny jak Grupa UNIQA ‒ podkreśla Paweł Kuczyński.
Czytaj także: Wojna w Ukrainie zmieni rynek ubezpieczeń?
Wojenne ryzyko szkód jest transmitowane daleko poza Ukrainę
Swoista transmisja ryzyka i strat finansowych poza Ukrainę dotyczy nie tylko zagranicznych grup ubezpieczeniowych, które weszły na tamtejszy rynek.
Wzrost globalnego ryzyka sprawił (…), że składki nowych ubezpieczeń morskich dla statków udających się w region Morza Czarnego gwałtownie się zwiększyły
Warto również pamiętać o największych firmach ubezpieczeniowych, które w ramach globalnej ochrony biznesowej chronią korporacje działające na Ukrainie.
Trudna sytuacja dotyczy też ubezpieczycieli, których klientami są firmy współpracujące z ukraińskimi kontrahentami (np. z sektora przemysłu ciężkiego, handlu lub rolnictwa).
‒ Wzrost globalnego ryzyka sprawił między innymi, że składki nowych ubezpieczeń morskich dla statków udających się w region Morza Czarnego gwałtownie się zwiększyły. Będzie to miało wpływ na ostateczne ceny przewożonych towarów ‒ podsumowuje Andrzej Prajsnar.
Źródło: porównywarka ubezpieczeń Ubea.pl