Jak w razie śmierci można przekazać pieniądze najbliższym?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

pln.01.250x167Po śmierci posiadacza indywidualnego rachunku bankowego, umowa z bankiem wygasa, środki są blokowane i nieoprocentowane. Co się dzieje ze zgromadzonymi pieniędzmi? Zazwyczaj zostają rozdysponowane zgodnie z postanowieniem sądu albo przekazane osobie, które została wskazana w notarialnie sporządzonym testamencie. Jednak istnieje jeszcze jedna opcja. Procedura może się odbyć bez postępowania spadkowego o ile właściciel konta wydał tzw. dyspozycję na wypadek śmierci.

– Istnieją dwie sytuacje, kiedy pieniądze z rachunku osoby zmarłej mogą zostać udostępnione wcześniej, niż po przeprowadzeniu postępowanie spadkowego. Pierwsza to zwrot kosztów pogrzebu – komentuje Mikołaj Fidziński, ekspert porównywarki finansowej Comperia.pl. – Bank po zapoznaniu się z rachunkami za organizację pogrzebu posiadacza rachunku, zwróci wydaną kwotę ze środków z konta zmarłego, naturalnie tylko do wysokości salda rachunku. Przy okazji warto zwrócić uwagę na fakt, że kwota zwrotu nie może przekroczyć kosztu urządzenia pogrzebu zgodnie ze zwyczajami przyjętymi w danym środowisku. Co oznacza, że bank ma dowolność w uznaniu, bądź nie pewnych wydatków jako związanych z pogrzebem.

Drugą sytuacją, gdy środki z konta zmarłego mogą trafić do rodziny przed zakończeniem postępowania spadkowego, jest wykonanie dyspozycji na wypadek śmierci. Każdy posiadacz rachunku osobistego, oszczędnościowego lub rachunku lokaty może ją złożyć, zwykle ponosząc opłatę, której wysokość różni się znaczenie w zależności od instytucji. Darmowe dyspozycje na wypadek śmierci proponuje Bank Millenium, ale już w Raiffeisen Polbank trzeba liczyć się z kosztem 30 zł, trochę mniej kosztuje to w INVEST-Banku – 20 zł, jeszcze mniej w BNP Paribas – 10 zł. Dodatkowo, posiadacz rachunku może, najczęściej znowu ponosząc opłatę, dowolnie dokładać, anulować i modyfikować dyspozycje. Wówczas w momencie śmierci w mocy będzie ta najnowsza.

130828.w.razie.550x

– Dyspozycja może dotyczyć kilku osób – mówi Mikołaj Fidziński. – Wtedy wydający polecenie wypłaty przekazuje każdemu wskazanemu albo konkretną sumę albo pewien procent środków zgromadzonych na koncie. Jednak warto pamiętać, że posiadacz rachunku nie ma pełnej dowolności, ustawodawca ograniczył grono tylko to małżonka, wstępnych, zstępnych oraz rodzeństwa. Innymi słowy, nie można złożyć dyspozycji na wypadek śmierci na rzecz na przykład przyjaciela czy członka dalszej rodziny.

Liczba dyspozycji nie jest ograniczona, jednak ściśle określono maksymalną kwotę, jaką można na ten cel przeznaczyć. Wynosi ona 20-krotność przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku (ogłoszonego przez Główny Urząd Statystyczny) za ostatni miesiąc przed śmiercią posiadacza rachunku. Według danych opublikowanych w lipcu, przeciętne wynagrodzenie wynosiło 3 803,60 zł, a więc suma dyspozycji osoby zmarłej w lipcu nie mogłaby być większa niż 76 072 zł. Oczywiście jeśli na koncie nie byłoby tyle pieniędzy, na ile dyspozycje wydał posiadacz, to wypłaty ulegają proporcjonalnemu zmniejszeniu. Z kolei jeśli posiadacz wydał dyspozycje w kilku bankach (jeśli miał więcej niż jeden rachunek bankowy), to pierwszeństwo ma dyspozycja wydana później.

Jeśli po zwrocie kosztów pogrzebu oraz zrealizowaniu dyspozycji na wypadek śmierci na rachunku zmarłego pozostaną jeszcze jakieś pieniądze, to zostaną one podzielone już w trakcie postępowania spadkowego.

– Warto również pamiętać, że dyspozycję na wypadek śmierci mogą złożyć tylko posiadacze rachunku indywidualnego. W przypadku rachunków wspólnych nie ma takiej możliwości – podsumowuje Mikołaj Fidziński.

Źródło: Compieria.pl