Jak uchronić małżonka przed naszymi długami?
Zawierając związek małżeński, para decyduje się być ze sobą na dobre i na złe, ale w przypadku problemów finansowych, uczucie zostaje wystawione na poważną próbę. Jeśli zalegamy ze spłatą kolejnych rat kredytu, możemy obarczyć partnera długami, który z naszej winy z dużym prawdopodobieństwem może zostać wpisany na listę dłużników i w przyszłości może napotkać trudności w zaciągnięciu kredytu na własną rękę. Warto więc wiedzieć, kiedy partnerzy wspólnie odpowiadają za zobowiązania finansowe, a w których przypadkach dług staje się „prywatnym” zmartwieniem jednego ze współmałżonków.
Przypadek 1: Wspólnota majątkowa i wspólny kredyt
W Polsce przyjęło się, że większość par wstępując w związek małżeński, decyduje się na wspólnotę majątkową. – Oznacza to, że z chwilą ślubu, powstaje między małżonkami wspólność obejmująca ich późniejszy dorobek. Zaliczają się do niego środki finansowe, jak i przedmioty materialne, które zostały nabyte w trakcie małżeństwa przez oboje partnerów, bądź przez jednego z nich. Do wspólnego majątku wchodzi przede wszystkim: wynagrodzenie za pracę oraz za inne usługi świadczone osobiście przez któregokolwiek z małżonków, dochody z majątku wspólnego, oraz zgromadzone przez nich środki na rachunkach bankowych – wylicza Agnieszka Jarmołowicz, ekspert Intrum.
W przypadku wspólnoty majątkowej, jeżeli partnerzy również wspólnie podejmą decyzję o zaciągnięciu kredytu, w równym stopniu będą także odpowiadać przed wierzycielem. Kiedy należność przestanie być spłacana terminowo, dług zostanie pokryty z majątku wspólnego, a także z majątków osobistych partnerów.
– Należy bowiem pamiętać o tym, że oprócz środków wspólnych, małżonkowie dysponują również „prywatnym” majątkiem. Najczęściej do tej kategorii zalicza się przedmioty zgromadzone przed rozpoczęciem małżeństwa i ustanowienia wspólnoty majątkowej, także te nabyte w drodze dziedziczenia, zapisu lub darowizny – dodaje Agnieszka Jarmołowicz.
A co, jeśli partnerów obowiązuje wspólnota majątkowa, ale tylko jeden z nich jest kredytobiorcą?
Przypadek 2: wspólnota majątkowa i jeden kredytobiorca
– W tym przypadku ustalenie odpowiedzialności za niespłacane długi zależy od tego, czy partner uzyskał zgodę od współmałżonka na zaciągnięcie kredytu. Jeżeli taka sytuacja miała miejsce, wtedy wierzyciel może żądać zaspokojenia długu z majątku osobistego osoby zadłużonej, ale również z majątku wspólnego
– wyjaśnia Agnieszka Jarmołowicz.
Z kolei, jeżeli małżonek zaciąga pożyczkę bez wiedzy i zgody partnera, wtedy odpowiada za spłatę zobowiązania swoim majątkiem osobistym. – Należy pamiętać, iż od każdej reguły można znaleźć wyjątki, także i w tym przypadku. Nawet jeśli partner zaciągnął kredyt bez zgody współmałżonka, ale przyznane środki miały być wykorzystane na pokrycie bieżących wydatków rodziny (np. zakupy spożywcze czy rachunki za media), to wierzyciel może sięgnąć zarówno po środki z majątku wspólnego, ale co ważne, również po majątek osobisty drugiego współmałżonka, który nie podpisał umowy kredytowej – zaznacza ekspert Intrum.
Finanse uregulowanie intercyzą
Rozwiązaniem, które pomoże uchronić współmałżonka (i jego majątek) przed odpowiedzialnością za nasze niespłacane zobowiązania, jest rozdzielność majątkowa, ustanawiana poprzez podpisanie umowy majątkowej małżeńskiej, zwanej wcześniej intercyzą. Można ją zawrzeć, biorąc ślub, a także już w trakcie trwania małżeństwa. – Skorzystanie z takiej opcji jest szczególnie zalecane parom, w których przynajmniej jedna z osób prowadzi działalność gospodarczą obarczoną dużym ryzykiem finansowym, a także, gdy partnerzy zgromadzili przed ślubem duży majątek, który ma również wartość sentymentalną. Intercyza sprawia, że od początku trwania małżeństwa obie osoby dysponują niezależnie własnymi finansami i co do zasady nie odpowiadają za długi partnera – tłumaczy Agnieszka Jarmołowicz.
Wspomniana umowa nie uchroni jednak małżonków od kłopotów, gdy wspólnie zaciągnęli kredyt, a zadłużenie przestało być spłacane w terminie. Wtedy małżonkowie odpowiadają za dług majątkiem wspólnym, ale i osobistym, mimo rozdzielności majątkowej. Zasada ta obowiązuje również wtedy, gdy wspólnie z rodzicem czy przyjacielem decydujemy się wspólnie zaciągnąć kredy hipoteczny, co jest często wybieranym rozwiązaniem. Wtedy, wraz z drugą osobą podpisujemy umowę kredytową, oboje stajemy się współkredytobiorcami i zobowiązujemy się do spłaty zobowiązania. Warto wiedzieć, że w sytuacji, gdy taki kredyt zaciąga para, dla banku umowa będzie nadal wiążąca, nawet jeśli małżonkowie postanowią się rozstać albo jeden z partnerów będzie uchylał się od spłaty.
Źródło: Intrum